Paweł Rochowicz: Wciąż brak karty praw podatnika. Warto wrócić do tego pomysłu

Rok po zapowiedzi wprowadzenia Karty Praw Podatnika takiego dokumentu wciąż nie ma. Czy prawa podatników są przestrzegane? Różnie z tym bywa.

Publikacja: 14.03.2025 17:41

Paweł Rochowicz: Wciąż brak karty praw podatnika. Warto wrócić do tego pomysłu

Foto: Adobe Stock

Fiskus powinien domniemywać że podatnik rozlicza się rzetelnie, prawo podatkowe należy uchwalać z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem, a państwo powinno naprawiać szkody, które wyrządziło podatnikowi. To tylko niektóre elementy Karty Praw Podatnika, jaka zapowiadał rok temu, w marcu 2024 r., wiceminister finansów Marcin Łoboda. Zaprezentował ten pomysł na konferencji naukowej. Uczestnicy ideę przedyskutowali, niektórzy chwalili, inni krytykowali.

Potem o Karcie ucichło, jak o wielu innych pomysłach prezentowanych w akademickich murach. Z zapowiedzi wiceministra wynikało, że ten dokument miał zyskać wysoką, bo ustawową rangę. Wskazywał nawet, że mogłoby to być stosowne uzupełnienie Ordynacji podatkowej. Jednak żaden z projektów ustaw opracowanych w Ministerstwie Finansów w ciągu ostatniego roku nie zrealizował zapowiedzi ministra Łobody. Próżno szukać Karty także w rządowych zapowiedziach legislacyjnych.

Czytaj więcej

Ministerstwo Finansów: uchwalmy Kartę Praw Podatnika. Eksperci ostrzegają

Czy to dobrze, czy źle? Już podczas premiery tego pomysłu niektórzy eksperci wskazywali, że zamiast produkować kolejne przepisy, lepiej gdy po prostu w praktyce fiskus traktuje podatnika uczciwie i nie nadużywa swojej władzy.

Fiskus otwarty na dyskusje, ale broni swoich przywilejów

Czy tak się w ciągu ostatniego roku działo, mimo nieuchwalenia Karty? Trudno jednoznacznie to stwierdzić. Można spojrzeć na to, czy fiskus wsłuchuje się w głos podatników. Historia z konsultacjami nowych przepisów o podatku od nieruchomości pokazuje, że resort finansów był otwarty na głosy podatników jak nigdy dotąd. Umożliwił wypowiedzenie się setkom firm i organizacji. Gorzej było z dotrzymaniem sześciomiesięcznego terminu vacatio legis tej ustawy. A jeszcze większe rozczarowanie nastąpiło przy ostatnim rządowym projekcie deregulacyjnym. MF zablokowało skreślenie przepisu pozwalającego na instrumentalne stawianie zarzutów karnych podatnikom, tylko po to by wydłużyć termin przedawnienia podatków. Trochę to się kłóci z domniemaniem niewinności podatnika, które miało być w Karcie.

Czytaj więcej

Czy wprowadzenie Karty Praw Podatnika ma obecnie sens? Ekspert odpowiada

Jeśli szanowanie praw podatników mierzyć statystykami, to widać nawet pozytywne trendy. Niedawno wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej Zbigniew Stawicki przyznał, że w 2023 roku w ponad 42 proc. przypadków niepotrzebnie uruchamiano procedurę kontroli celno-skarbowej. Bo tylu podatników na wieść o kontroli dobrowolnie skorygowało swoje zeznania. W 2024 roku ten wskaźnik spadł do 29 procent. Innymi słowy – coraz więcej kontroli idzie tam, gdzie rzeczywiście są one potrzebne i nie nękają niepotrzebnie podatników.

O zmianie podejścia urzędów świadczy też inne zjawisko: coraz częściej urzędnik po prostu informuje podatnika przez telefon, jeśli dostrzeże u niego błędy w rozliczeniach, a podatnik najczęściej po prostu sam je koryguje. W ten nieinwazyjny sposób w 2024 roku ustalono zaległości podatkowe o miliard złotych większe niż rok wcześniej.

Oczywiście są wciąż liczne przypadki, gdy fiskus gnębi podatników na różne sposoby bez mocnych argumentów przeciwko nim. Wciąż nie podniosły się liczne firmy zrujnowane w ubiegłych latach niesłusznymi decyzjami skarbówki. I może dlatego zestaw podstawowych praw podatnika wciąż jest potrzebny. Akurat teraz w MF trwają prace nad rożnymi zmianami w podstawowym akcie normującym relacje fiskus-podatnik czyli w ordynacji podatkowej. Może to dobra okazja, by obiecaną Kartę tam też ująć?

Fiskus powinien domniemywać że podatnik rozlicza się rzetelnie, prawo podatkowe należy uchwalać z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem, a państwo powinno naprawiać szkody, które wyrządziło podatnikowi. To tylko niektóre elementy Karty Praw Podatnika, jaka zapowiadał rok temu, w marcu 2024 r., wiceminister finansów Marcin Łoboda. Zaprezentował ten pomysł na konferencji naukowej. Uczestnicy ideę przedyskutowali, niektórzy chwalili, inni krytykowali.

Potem o Karcie ucichło, jak o wielu innych pomysłach prezentowanych w akademickich murach. Z zapowiedzi wiceministra wynikało, że ten dokument miał zyskać wysoką, bo ustawową rangę. Wskazywał nawet, że mogłoby to być stosowne uzupełnienie Ordynacji podatkowej. Jednak żaden z projektów ustaw opracowanych w Ministerstwie Finansów w ciągu ostatniego roku nie zrealizował zapowiedzi ministra Łobody. Próżno szukać Karty także w rządowych zapowiedziach legislacyjnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Czy to kolejny zamach stanu?
Opinie Prawne
Marcin Wysocki: Czy celem jest zatopienie okrętu, który zapewnia ochronę nam wszystkim?
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Deregulacja rozwodów na pół gwizdka
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Rzecznik generalny oligarchii unijnej
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Opinie Prawne
Tomasz Niewiadomski: Nie różnicujmy sytuacji konsumentów
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń