Aktualizacja: 10.12.2019 07:58 Publikacja: 10.12.2019 07:58
Foto: AdobeStock
Odmowa tymczasowego aresztowania Kamila Durczoka spotkała się z falą krytyki. Cześć z niej oparta jest na nieporozumieniu. Czas zmienić nazwę tego środka zapobiegawczego na taką, która nie będzie wprowadzać opinii publicznej w błąd.
Sądy już drugi raz odmówiły prokuraturze zastosowania tymczasowego aresztowania w stosunku do Kamila Durczoka. W pierwszym przypadku, gdy wszczęto postępowanie wobec dziennikarza po tym, jak rozbił auto, prowadząc je pod wpływem alkoholu. W drugim – gdy przedstawiono zarzut sfałszowania podpisu żony pod wekslem, za co może grozić nawet 25 lat więzienia. W obu przypadkach na sąd wylała się fala krytyki. Duża część z niej oparta była na utożsamianiu środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowe aresztowanie, z karą aresztu. Pojęcia te łatwo pomylić. Sprowadzają się bowiem do jednego – pozbawienia osoby wolności. Mają one także łudząco podobne nazwy.
W toku postępowania karnego ofiary mogą często czuć się sprowadzone jedynie do roli świadków, a ich emocje i sytuacja są lekceważone. Uważam to za niedopuszczalne i wymagające zmian.
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
AI Act wymaga rozwijania kompetencji osób tworzących i korzystających z systemów sztucznej inteligencji. Kluczowe jest tu ewolucyjne podejście.
Komisja Wenecka „zbłądziła w ostatnich opiniach w sprawie Polski”, „przedkładając formalną legalność nad merytoryczną niezależność sędziów”. A tak w ogóle to ona „zdaje się nie zdawać sobie sprawy, że legalność jest obecnie modnym listkiem figowym, za którym ukrywa się autokracja”. Ta legalność to nic innego jak praworządność właśnie.
Pierwsza odsłona planów deregulacyjnych Rafała Brzoski przypomina bardziej porozrzucane puzzle niż spójną układankę.
Na słowa posła Siarki nie ma zgody. Nie może być zgody! - napisał na platformie X minister sprawiedliwości Adam Bodnar i zapowiedział złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wcześniej takie zawiadomienie przygotował europoseł KO, Krzysztof Brejza.
W toku postępowania karnego ofiary mogą często czuć się sprowadzone jedynie do roli świadków, a ich emocje i sytuacja są lekceważone. Uważam to za niedopuszczalne i wymagające zmian.
Więźniowie skazani na dożywotnie więzienie będą mogli wcześniej ubiegać się o przeniesienie do jednostki o łagodniejszym rygorze. Lepsze perspektywy mają motywować do dobrego zachowania i pracy nad sobą więźniów, którzy często sprawiają najwięcej problemów.
W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu i zastosowanie aresztu do 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Teraz wniosek w tej sprawie trafi do sądu.
Paweł S. opuścił areszt. Twórca patriotycznej marki „Red is Bad” jest jednym z podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
Dla wnioskodawców ubiegających się o opinie zabezpieczające kluczowe jest, aby cel powołania do życia, a następnie funkcjonowania fundacji rodzinnej był zgodny z tym, który przyświecał środowisku firm rodzinnych – zapewnieniu ciągłości i trwałości funkcjonowania majątku firmowego i rodzinnego.
Złoty w czwartkowe popołudnie zyskiwał na wartości. Pomogła mu globalna słabość dolara.
Sąd Najwyższy utrzymał w mocy złagodzony wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Oznacza to, że Radosław M. za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem trzyletniego Tomka z Grudziądza spędzi w więzieniu 15 lat zamiast orzeczonych w pierwszej instancji 25 lat.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas