Protest adwokatów: od władz zależy, czy będziemy musieli

Czy adwokaci chcą protestować? Na pewno nie chcą. Czy muszą protestować? Wszystko zależy od rządzących. Sprawy, o które walczymy, dotyczą też radców prawnych. Stąd zasadny wydaje się apel o solidarność samorządów prawniczych – pisze prawnik Rafał Dębowski

Aktualizacja: 24.06.2015 00:16 Publikacja: 23.06.2015 09:30

Choć decyzja NRA w sprawie ogólnopolskiego protestu jeszcze nie zapadła, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że większość z nas czuje potrzebę zdecydowanych działań, bo postulaty wyrażane w naszych uchwałach najwyraźniej na urzędnikach nie robią już wrażenia. Jeśli rzeczowe rozmowy z władzą nie przyniosą efektów, jeśli nie uzyskamy konkretów, zmuszeni będziemy podjąć działania, których podejmować byśmy na pewno nie chcieli.

Czemu mamy protestować? Powodów jest wiele. Przede wszystkim nie godzimy się na psucie prawa. Nie godzimy się na ignorowanie naszego głosu w debacie publicznej o kształcie przepisów i o kształcie wymiaru sprawiedliwości. To my, pełnomocnicy naszych klientów, jesteśmy najbliżej obywatela. Rozumiejąc jego potrzeby, ale również przewidując działanie proponowanych ustaw, sygnalizujemy możliwe problemy. A mimo to zbyt często nasz głos jest ignorowany. Zgłaszane przez nas postulaty dotyczą nie tylko spraw zawodowych. Walczymy o interes publiczny, walczymy o to, by politycy, w imię doraźnych korzyści wyborczych, nie psuli prawa. Walczymy o to, by było normalnie.

Przykłady? Proszę bardzo. Chcemy, by państwo pomagało tym, którzy tej pomocy faktycznie potrzebują. Uważamy, że finansowane przez państwo bezpłatne przedsądowe porady prawne powinny być dostępne dla osób o niskim statusie majątkowym. Tymczasem przywilej skorzystania z tej pomocy ma przysługiwać także osobom zamożnym. W imię czego państwo ma pomagać tym, którzy pomocy nie oczekują? Chcemy również, by klient, który skorzystał z pomocy adwokata, wygrywając sprawę, uzyskał prawo do zwrotu kwot faktycznie wydanych na nasze wynagrodzenie. Pokrzywdzony, który musi dochodzić przed sądem swoich praw, nie może być krzywdzony dwa razy. Gdy dostanie od przeciwnika winnego wytoczenia sprawy zwrot kosztów w kwocie 60 czy 120 złotych, to dzieje mu się znowu krzywda – koszty prowadzenia sprawy wygrywa przegrany. By to zmienić, wystarczy jeden podpis pod rozporządzeniem, którego projekt złożyliśmy w ministerstwie w zeszłym roku.

Kolejna sprawa. Oczekujemy prawa do godziwych zarobków. Po 13 latach należy urealnić i urynkowić stawki za sprawy z urzędu. Koszty pomocy z urzędu ponosić powinien Skarb Państwa, tak jak mówi ustawa. Tymczasem wieloletnie zaniechanie legislacyjne doprowadziło do tego, że koszty prowadzenia spraw z urzędu faktycznie ponosi pełnomocnik. Powiedzmy sobie uczciwie: nie da się poprowadzić trudnej, skomplikowanej i odpowiedzialnej sprawy za 60 czy nawet za 120 złotych. Minęły czasy, gdy adwokatów stać było na finansowanie urzędówek. Bezwzględne prawo deregulacji skutkuje tym, że jest nas coraz więcej, a pracy dla nas – wbrew zapewnieniom polityków – nie przybywa. Więc coraz częściej nie stać nas na utrzymanie biura, na opłacanie składek. Chcemy więc, jak inne zawody, godziwej płacy za uczciwą pracę i za gotowość do jej świadczenia. Adwokaci jako nieliczna grupa zawodowa objęta jest przymusem świadczenia usług prawnych. Czy nam się to podoba czy nie, musimy prowadzić sprawy z urzędu. Musimy też pełnić dyżury w sądach w ramach postępowań przyspieszonych. Bez względu na to, czy to dzień powszedni czy święto, musimy być do dyspozycji sądu. A za pełnienie wielogodzinnego dyżuru nie dostajemy złamanego grosza. Nie jesteśmy pazerni, nie chcemy zabierać innym.

Przedstawiliśmy więc sposoby, jak zracjonalizować system, by zrekompensować podwyżki wynagrodzeń w tego typu sprawach. Co z tego, że nikt nie wdraża tych pomysłów w życie.

Kolejny przykład. Od dłuższego czasu postulujemy wprowadzenie zmian, które ułatwią nam pracę. Bo wiemy, że jakość i sprawność naszych usług przekłada się w bezpośredni sposób na przyspieszenie rozpoznawania spraw i na zadowolenie naszych klientów. Postulujemy, byśmy, tak jak komornicy, notariusze i organy państwa, uzyskali dostęp do zaawansowanych narzędzi informatycznych pozwalających przeszukać bazę ksiąg wieczystych czy bazę PESEL. Dzięki temu przed wszczęciem postępowania moglibyśmy ustalić majątek dłużnika i prosić sąd o zabezpieczenie na nim roszczeń klienta. Służyłoby to nie nam, lecz naszym klientom – zwykłym obywatelom. Podobnie jak możliwość ustalenia adresów innych stron postępowania. Na razie postulujemy, a konkretów nie ma.

Powyższe problemy dotyczą nie tylko naszego środowiska. To także bolączki radców prawnych. Wydawać by się mogło, że powinniśmy zachować solidarność naszych środowisk i mówić jednym, stanowczym głosem. Czy podejmiemy działania protestacyjne wspólnie z radcami prawnymi? Z przykrością czytam relacje prasowe, z których dowiadujemy się, że krajowe władze radców prawnych nie przyłączą się do protestu adwokatów. Na szczęście nie wszyscy mają takie stanowisko. Na tym tle, a i nie tylko na tym, wyróżnia się warszawska Izba Radców Prawnych. Śmiało można rzec: koledzy radcowie z Warszawy wiedzą, po co jest samorząd. Warszawscy radcowie prawni wiedzą na pewno, że rozbicie jedności naszych środowisk osłabi nasze postulaty. I rozumieją, że o to właśnie, w dyskretnych rozmowach kuluarowych, zabiegać będą urzędnicy. Dlatego wydaje się zasadny apel o solidarność samorządów prawniczych w sprawach, w których interesy naszych środowisk są zbieżne. W tych sprawach powinniśmy współdziałać; powinniśmy mówić jednym głosem. Bo doświadczenie uczy, że gdy oba nasze środowiska współpracują ze sobą, to wtedy nasz wspólny głos jest lepiej słyszalny.

Autor jest adwokatem, sekretarzem NRA

Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego