Zaczynają się tańce godowe polityków i ich prawników co będzie z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, których ważność zgodnie z art. 129 ust. 1 konstytucji stwierdza Sąd Najwyższy, a zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym nieuznawana przez niektórych Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Tu się pojawia pierwsza niespójność. Bo niektórzy utrzymują, że ustawa ta jest ważna, ale niektóre jej postanowienia są niezgodne z konstytucją. Dla jednych niezgodna z konstytucją jest Izba Kontroli jako taka. Dla innych Izba jak Izba – może i byłaby legalna, gdyby była „właściwie” obsadzona, ale niezgodnie z konstytucją zasiadają w niej sędziowie powołani przez PiS.
Czytaj więcej
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza ma rozpatrzyć postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która uwzględniła skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii.
Czy urzędujący prezydent jest ważny, czy nieważny?
„Nieistniejący” jest więc też obecny prezydent, bo to ta sama Izba stwierdziła ważność jego wyboru w 2020 roku, choć wybory odbyły się absolutnie niezgodnie z konstytucją, bo w niekonstytucyjnym terminie, ale za to w sposób uzgodniony wówczas przez koalicję POPiS.
Stoimy przed tako oto sytuacją:
1) Wybory może wygrać Trzaskowski albo Nawrocki.