W świetle ostatnich rozmów prowadzonych z prezydentem USA Donaldem Trumpem, Władimir Putin oświadczył w piątek, 21 lutego, że oczekuje powrotu zachodnich przedsiębiorstw do Rosji. Jak donosi dziennik Financial Times, rosyjski dyktator przekazał swojemu gabinetowi wytyczne, jak należy z nimi postępować – jeśli rzeczywiście zdecydują się wrócić do kraju agresora, który od trzech lat prowadzi krwawą wojnę w Ukrainie.
Władimir Putin: Rosyjskie firmy mają być faworyzowane po powrocie zachodnich spółek
Putin polecił rządowi przygotowanie się na wznowienie działalności zachodniego biznesu w Rosji, podkreślając, że krajowi producenci mają być faworyzowani. Prezydent Rosji chce, by rodzime spółki miały „pewne korzyści” nad „tymi, które wracają na nasz rynek”. Ruch ten ma stanowić odwet za sankcje.
Czytaj więcej
„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.
Jest to pierwszy sygnał płynący od rosyjskiego przywódcy na to, że Kreml poważnie myśli o ponownym przyjęciu zagranicznych firm. Po tym, jak 24 lutego 2022 roku Rosja najechała na Ukrainę, w wyniku sankcji Zachodu (w tym Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych czy Kanady) rosyjski rynek opuściło 472 zagranicznych przedsiębiorstw, a kolejne 1360 ograniczyło swoją obecność w tym kraju – wynika z danych zebranych przez Instytut Ekonomii w Kijowie.
USA i Rosja wznowią współpracę gospodarczą?
Na początku tego tygodnia urzędnicy administracji Trumpa spotkali się z rosyjskimi dyplomatami w Arabii Saudyjskiej, aby rozpocząć rozmowy na temat zakończenia wojny. Obie strony wyraziły wtedy zainteresowanie wznowieniem współpracy gospodarczej. Do dyskusji nie zaproszono ukraińskich urzędników.