Wojciech Tumidalski: Areszt tymczasowy to nie kara. Skończmy z populizmem

Za przewlekły areszt powinna być odpowiedzialność dyscyplinarna sędziego i prokuratora. Bo to oznacza, że nie potrafią sprawnie pracować. Dozór policji, poręczenie majątkowe – to też są środki, które można stosować wobec podejrzanego. Areszt to ostateczność.

Aktualizacja: 30.10.2023 09:51 Publikacja: 30.10.2023 03:00

Wojciech Tumidalski: Areszt tymczasowy to nie kara. Skończmy z populizmem

Foto: Adobe Stock

Po latach populizmu penalnego przypomnijmy oczywiste prawdy: areszt to nie kara, a wiele lat za kratami bez wyroku to tortura. Właśnie to powiedział Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Katarzyny P., żony twórcy Amber Gold. Kobieta została skazana, ale zanim sąd wydał jeszcze nieprawomocny wyrok, przesiedziała ponad sześć lat.

Sędziowie i prokuratorzy zapomnieli już chyba o jednym z ważniejszych przepisów kodeksu postępowania karnego – że śledztwo powinno trwać do trzech miesięcy, a przedłuża się go, jeśli są po temu ważne przyczyny. I do tego kodeksowego terminu dostosowany jest inny – o tymczasowym aresztowaniu osoby podejrzanej. Areszt zastosowany przez sąd na wniosek prokuratora trwa i trwa w najlepsze, a prokuratorsko-sądowe statystyki gubią się w obliczeniach jego długości. Więc tkwimy w błogiej niewiedzy – połączonej z przekonaniem, że wszystko jest dobrze, bo śledztwo trwa, a podejrzany jest w areszcie. Podejrzany, czyli z punktu widzenia prawa niewinna osoba. Taka, której aresztowanie niszczy jej życie rodzinne, działalność firmy i wiele innych spraw. Nie tylko jej, ale też całej rodziny i bliskich.

Czytaj więcej

Plaga długich aresztów. ETPC nakłada kolejne kary na Polskę

Dlatego za przewlekły areszt powinna być odpowiedzialność dyscyplinarna sędziego i prokuratora. Bo to oznacza, że nie potrafią sprawnie pracować. Dozór policji, poręczenie majątkowe – to też są środki, które można zastosować wobec podejrzanego. Areszt to ostateczność – ale dla polityków to zawsze najlepsze rozwiązanie, bo przecież schwytano przestępcę, jest w areszcie – sprawiedliwości stało się zadość. Otóż wręcz przeciwnie.

Ktoś powie – ale przecież on jest podejrzany o straszne przestępstwo: ukradł, spowodował śmiertelny wypadek, oszukał na wielkie pieniądze itp. Dlatego od razu powinien trafić za kraty. Na pewno powinien? Czy chodzi tylko o to, by prokurator miał łatwiej ze śledztwem? Owszem, to ważne, ale przecież nie każdy podejrzany unika stawienia się na przesłuchanie. Nie każdego trzeba przeczołgać przed kamerami rządowej telewizji. Szczerze mówiąc, nikomu nie należy tego robić. Nie na tym bowiem polega wymierzanie sprawiedliwości. Takie zagrywki i straszenie wysoką karą oraz natychmiastowym aresztem to czysty populizm penalny – czyli coś, co przeczy idei sprawiedliwości.

Opinie Prawne
Mariusz Ulman: Co zrobić z neosędziami, czyli jednak muchomorki, słoneczka i żabki
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Sezon partnerstwa fiskusa z podatnikiem to sezon wyborczy
Opinie Prawne
Pietryga: Tusk nie zatrzyma globalizacji, ale Chińczyków i Turków zatrzymać może
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sztab Rafała Trzaskowskiego wszedł na minę
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Tę opinię rzecznika TSUE Adam Bodnar musi uważnie przeczytać