W ostatnim czasie kilka firm o ugruntowanej pozycji na polskim rynku ogłosiło upadłość. Jednym z największych wyzwań stojących przed spółkami, które znalazły się w kryzysie, jest pozyskanie nowego finansowania. Choć uzyskanie nowych środków już jest bardzo trudne, to zmiany wchodzące w życie w przyszłym roku mogą spowodować jeszcze większe problemy w tym zakresie.
Na polskim rynku nie ma jeszcze podmiotów, które specjalizowałaby się w udzielaniu finansowania dla spółek zagrożonych niewypłacalnością, a podmioty zagraniczne działające także na obcych rynkach zainteresowane są tylko największymi transakcjami. Największe trudności w uzyskaniu finansowania mają więc małe i średnie przedsiębiorstwa. O ile bowiem w krajach takich jak Stany Zjednoczone, czy Wielka Brytania albo Niemcy, istnieją fundusze i firmy inwestycyjne specjalizujące się w finasowaniu przedsiębiorstw zagrożonych niewypłacalnością, w Polsce ten rynek dopiero się tworzy.
To, czy inwestorzy zdecydują się na zaangażowanie finansowe w spółki w trudnej sytuacji finansowej lub na skraju bankructwa, zależy w dużej mierze od kilku czynników. Po pierwsze od tego, jak będzie kształtowała się stopa zwrotu takiego finansowania versus ryzyko inwestycji. Drugą kwestią jest to, na ile realne będzie uzyskanie tego zwrotu, biorąc pod uwagę między innymi istniejące przepisy prawne. Ważna jest więc nie tylko wiara w powodzenie restrukturyzacji na poziomie biznesowym, ale także prawna ochrona zwrotu inwestycji.
Dotychczasowy bank kołem ratunkowym
Nowe przepisy prawa restrukturyzacyjnego wprowadzają mechanizmy mające pomóc spółkom zagrożonym niewypłacalnością, m.in. poprzez zawieszenie egzekucji czy umożliwienie renegocjowania umów. Przepisy te nie zawierają jednak żadnych postanowień dotyczących ułatwień w pozyskaniu nowego finansowania, czy zapewnienia, np. preferencji w spłacie zadłużenia dla podmiotów, które udzielą takiego finansowania. Takie preferencyjne traktowanie występuje w prawie amerykańskim i praktyce rynkowej w Wielkiej Brytanii. Tam stosowane jest na podstawie porozumień z wierzycielami.
Polskie rozwiązania zdają się w tej kwestii stawiać na wsparcie dotychczasowych wierzycieli. Zgodnie z przepisami, dotychczasowi wierzyciele, czyli w praktyce najczęściej banki, mogą być spłaceni szybciej lub w większym stopniu niż inni wierzyciele, jeśli w trakcie trwania postępowania restrukturyzacyjnego udzielą nowego finansowania. Preferencyjne traktowanie dotyczy jednak tylko wierzytelności objętych postępowaniem restrukturyzacyjnym, czyli tych, które powstały przed otwarciem postępowania restrukturyzacyjnego. Oznacza to, że w ramach układu ustala się korzystniejsze warunki spłaty wierzytelności układowych, natomiast nowe finansowanie udzielone jest poza układem i nie jest powiązane ze spłatą rat układowych. Finansujący nie ma więc pierwszeństwa spłaty całego zadłużenia. Co więcej, w przypadku uchylenia układu, odżywają wierzytelności wierzycieli układowych w pierwotnej wysokości wraz z zabezpieczeniami (pomniejszonej o dokonane spłaty), tak więc udzielający nowego finasowania musi się liczyć z tym, że w przypadku niepowodzenia restrukturyzacji zadłużenie spółki może się okazać większe niż wynikające z przyjętego układu.