Rz: Obowiązujące od 1 lipca br. rozporządzenie ministra środowiska wprowadziło jednolity system segregowania odpadów w całym kraju. Czym różni się on od dotychczasowych rozwiązań?
Dariusz Matlak: W zasadzie dotychczasowe rozwiązania dawały pełną swobodę gminom. Począwszy od podziału na zmieszane odpady suche i mokre (z zawartością bioodpadów), jak również oznaczania kolorami pojemników – tutaj panowała całkowita dowolność. Także w zakresie organizowania przetargu na samo odbieranie, czy też odbieranie i przetwarzanie odpadów, czyli na kompleksową usługę, panowała dowolność. Nie miało, więc w praktyce specjalnego znaczenia, czy firma, która wygra przetarg na taką kompleksową usługę faktycznie dysponuje możliwością zgodnego z przepisami przetworzenia śmieci.