Beata Mik o ochronie dobrego imienia państwa polskiego

Przepisy mówią o ochronie dobrego imienia państwa, nie wyjaśniając, o co chodzi.

Aktualizacja: 15.07.2017 12:11 Publikacja: 15.07.2017 10:00

Beata Mik o ochronie dobrego imienia państwa polskiego

Foto: 123RF

Wtórując prawnikom praktykom oraz przedstawicielom nauk prawnych, blisko cztery dekady usiłuję na różnych forach wykazać, że prawotwórstwo jest – po pierwsze – sztuką. Po drugie, że wymaga co najmniej solidnej znajomości materii, którą chce się normować, a zarazem – po trzecie – profesjonalnego warsztatu techniczno-legislacyjnego. Po czwarte i równie ważne, że stanowienie przepisów prawnych powinno iść w parze z trzeźwością umysłu, emocjonalnym umiarem, koncyliacyjnym podejściem do kwestii spornych, poczuciem odpowiedzialności za rezultaty oraz z odwagą w bojach o lepsze.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie Prawne
Piotr Szymaniak: Ofiara chyba tylko wtedy nie przyczyni się do tragedii, jeśli nie wyjdzie z domu
Opinie Prawne
Michael McGrath: Ofiary przestępstw muszą być chronione w całej UE
Opinie Prawne
Piotr Aleksiejuk: Czy mamy do czynienia ze zmianą podejścia szefa KAS do fundacji rodzinnej?
Opinie Prawne
Bartosz Łabęcki, Łukasz Wieczorek: Wiedza o AI pomoże okiełznać nie tylko chińskiego smoka
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Komisja Wenecka była dobra, jak krytykowała PiS. Teraz jest „zaślepiona legalizmem”