Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 23 na 24 kwietni...
Rakiety spadające na budynki mieszkalne m.in. w Kijowie rosyjskie Ministerstwo Obrony nazwało „atakami na przedsiębiorstwa branży lotniczej, rakietowej i producentów prochu”. „Trwają poszukiwania mieszkańców w ruinach ich domów” – informowała administracja Kijowa.
Kolejnej nocy zmasowanych ataków, ze środy na czwartek, ukraińskim obrońcom udało się zestrzelić tylko niewiele ponad połowę wystrzelonych rakiet i niewiele ponad jedną trzecią dronów. Niektórzy eksperci wskazują, że część rosyjskich pocisków używana w ostatnich uderzeniach przeszła modernizację w ciągu ostatnich miesięcy (m.in. pociski manewrujące Ch-101 i otrzymane z Korei Północnej rakiety KN-23). Słabe wyniki obrony przeciwlotniczej tłumaczą zastosowaniem przez rosyjskich konstruktorów nowych rozwiązań utrudniających przechwytywanie pocisków.
Niektórzy ukraińscy eksperci wojskowi sądzą, że obecnie Kreml wystrzeliwuje to, co „pół roku zbierali: rakiety odpalane z samolotów, (pociski manewrujące) Kalibry i wszystko inne, i w jedną noc odpalili kilkoma falami wszystko. To odpowiedź na nasze ataki na ich obiekty wojskowe”.
Ukraina i zanikająca amerykańska pomoc wojskowa
Rosyjskie ataki powietrzne trwają jednak nie jedną noc, ale co najmniej od tygodnia. „Przyjaciele wyrażają obawy dotyczące ograniczonych możliwości ukraińskiej obrony ze względu na wyczerpywanie się amerykańskich zapasów” – jeden z zachodnich ekspertów zwrócił uwagę właśnie na słabnące wsparcie Waszyngtonu dla broniącej się Ukrainy.