Moment na ogłoszenie strategicznych planów był dla Zjednoczonej Prawicy optymalny. Koniec pandemii i związane z tym oczekiwania Polaków- stymulacji gospodarki i życia społecznego. Bliska perspektywa pozyskania miliardów euro, które mają wesprzeć realizacji tych planów. Dramat u głównego politycznego konkurenta- Platformy Obywatelskiej, która dzień przed ogłoszeniem „Polskiego Ładu” pozbyła się ze swoich szeregów zbuntowanych posłów. A jej sondaże poparcie są katastrofalne, najniższe od lat.
Do tego wspólne plany programowe, mogę być lekarstwem na choroby, które od miesięcy toczą prawicę od środka. Teraz- na nowo mają szanse stać się spoiwem dla coraz bardziej skonfliktowanych ugrupowań: PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia Jarosława Gowina.
Sobotnia prezentacja „Polskiego Ładu” mogła nieco zaskoczyć. Liderzy prawicy wcale nie skupili się na poinformowaniu, na co zostaną wydane unijne miliardy. Ich przekaz został skonstruowany tak, jakby rozpoczynali właśnie kampanię wyborczą 2023. Prezentując program dla Polski, pobijanej przez covidową zarazą.
Program bardzo szeroki. Choć na obecnym etapie oparty na ogólnikach, politycznie atomowy, zwłaszcza, że nikt z opozycji nawet nie zbliżył się do prezentacji, tak rozległej wizji rozwoju Polski. Od dużych inwestycji infrastrukturalnych, poprzez bodźce dla przedsiębiorców, odgruzowanie służby zdrowia, reformy podatkowe, emerytalne, po nowe programy związane z polityką mieszkaniową szkolnictwem, a nawet kulturą. Jednak na pierwszy plan wysuwają się programy społeczne. Prawica właśnie na nich chce przede wszystkim budować polityczny kapitał. Nowe „500+”, czyli ekstra 12 tys. zł dla kobiet, które zdecydują się na urodzenie dziecka, redukowanie kredytów mieszkaniowych dla rodzin wielodzietnych, a do tego obniżenie kwoty wolnej i nieopodatkowane emerytury do 2500 zł, to nowa wędka na socjalnych wyborców.
A do tego podniesienie niewaloryzowanych od lat progów podatkowych do 120 tys. zł, preferencje podatkowe dla najmniejszych firm, to spojrzenie w stronę klasy średniej. Choć gdzieś umknęło podczas prezentacji, że przedsięwzięcia te mają być finansowe m.in. z podniesienia składki zdrowotnej, którą sfinansują zamożniejsi przedsiębiorcy.