To sąd decyduje o zwolnieniu z tajemnicy. Prokurator może tylko złożyć wniosek. Nie ma tu automatu – znam wiele spraw, w których sądy odmawiają zwolnienia. Niemożność ustalenia okoliczności za pomocą innego dowodu jest sprawdzana rygorystycznie. Prokurator musi wykazać, że próbował innych środków, ale np. informacje dotyczące gwałtu posiada tylko adwokat. Trzeba też pamiętać, że postanowienia sądu w sprawie zwolnienia z tajemnicy adwokackiej są zaskarżalne.
Jeszcze 20 lat temu nie było rozróżnienia na tajemnicę adwokacką i obrończą. Czy pana zdaniem jest możliwy powrót do takiego stanu prawnego?
Dziś to niemożliwe. Rzeczywiście, minęło już ponad 20 lat, od kiedy takie rozróżnienie zaczęło dominować w orzecznictwie. Zagadnieniem tym zajmował się SN, a także Trybunał Konstytucyjny. Wszystko to wpłynęło na ukształtowanie instytucji zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy adwokackiej, bo z tajemnicy obrończej go nie ma. Nie da się wrócić do takiej wykładni tajemnicy adwokackiej, która nie dopuszcza zwolnienia w postępowaniu karnym z obowiązku jej zachowania. Powrotu do stanu sprzed ponad 20 lat nie ma. I moim zdaniem nie powinno być. Dodać też należy, że procedura zwolnienia z tajemnicy adwokackiej istnieje także w porządkach prawnych innych państw.
Adwokaci przekonują jednak, że tajemnica adwokacka jest fundamentalną wartością i powinna być o wiele lepiej chroniona.
To naturalne, że przedstawiciele zawodów zaufania publicznego bronią określonych standardów swojej profesji. Nie dotyczy to tylko tajemnicy adwokackiej czy radcowskiej, ale także np. notarialnej, lekarskiej, statystycznej. Chodzi bowiem o zaufanie klientów danej grypy zawodowej. Oni muszą mieć przekonanie, że mogą w ramach np. korzystania z pomocy prawnej powiedzieć wszystko adwokatowi, a on tego nie ujawni. Także statystycy bronili tajemnicy statystycznej. Podkreślali, że musi ona być bezwzględnie chroniona – w innym wypadku bowiem respondenci będą się obawiali szczerze odpowiadać na zadawane pytania. Sprawą zajmował się Trybunał Konstytucyjny. Podkreślił, że tajemnice muszą być chronione, jednak prawo powinno też przewidywać możliwość ich uchylenia. Są to naprawdę wyjątkowe sytuacje i tak powinno pozostać.
Wiesław Kozielewicz jest przewodniczącym wydziału IV w Izbie Karnej Sądu najwyższego
— rozmawiała Katarzyna Borowska