Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka

Konieczne jest aktualizowanie uprawnień organów ochrony danych osobowych, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii.

Publikacja: 10.12.2024 06:32

Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka

Foto: Adobe Stock

10 grudnia 1948  r. w Paryżu Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło fundament światowego systemu ochrony praw człowieka – Powszechną deklarację praw człowieka. Wywarła i wywiera ona nadal ogromny wpływ na nasze prawa podstawowe, będąc najbardziej uniwersalnym dokumentem zbierającym i potwierdzającym prawa jednostek. Warto więc zauważyć, że Powszechna deklaracja... uznała prawo do prywatności za jedno z fundamentalnych praw człowieka. Jej art. 12 stanowi, że „Nikt nie będzie podlegać arbitralnemu wkraczaniu w jego życie prywatne (…)”. Dalsza część tego postanowienia określa, że każdy ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji. Ochrona prywatności nie tylko więc jest prawem podstawowym każdego człowieka, ale i uzyskuje sankcję państwową w postaci ochrony prawnej. Prawo do prywatności jest fundamentem naszej wolności i godności, pozwalając każdej osobie na samodzielne decydowanie o tym, co chce ujawniać światu, a co zachować tylko dla siebie. To również tarcza chroniąca nas przed nadużyciami władzy, dyskryminacją i manipulacją w erze cyfrowej.

RODO w Polsce stosowane jest powszechnie od siedmiu lat

Geneza ochrony prawnej prywatności sięga czasów dawniejszych. Krokiem milowym był artykuł Warrena i Brandeisa „The Right to Privacy” opublikowany w Harvard Law Review 15 grudnia 1890 roku. Dopiero jednak od lat 70. XX wieku, m.in. wraz z rozwojem korzystania z danych o obywatelach przez władze publiczne, narodziła się nowa gałąź prawa – prawa ochrony danych osobowych. Znalazła ona wyraz w międzynarodowej ochronie prawnej w konwencji Rady Europy z 1981 r., a później w dyrektywie Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych z 1995 r.

Współcześnie wszyscy znają już ogólne rozporządzenie UE o ochronie danych osobowych z 2016 r. (RODO), które także w Polsce stosowane jest powszechnie od siedmiu lat. Zarówno administratorzy – a więc podmioty, które przetwarzają nasze dane osobowe i decydują o celach i sposobach ich przetwarzania – a także podmioty danych, czyli osoby fizyczne posiadające dane, wiedzą o jego obowiązywaniu, prawach z niego wynikających i standardach, które RODO wprowadziło do codziennego życia społecznego i gospodarczego w krajach Unii Europejskiej.

Dzisiaj możemy sobie przypomnieć, że to twórcy nowożytnych konstytucji oraz Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka stoją za upowszechnieniem ochrony prywatności i naszych danych osobowych – potrzebnych w tak oczywisty sposób w XXI cyfrowym wieku.

Czytaj więcej

Naiwność pomaga AI wyłudzać nasze dane

Urząd Ochrony Danych Osobowych a prawa podstawowe w związku z AI

System ochrony danych osobowych to nie tylko sądowa ochrona, której domagać się mogą osoby, których dotyczą dane. To także instytucjonalna – publicznoprawna ochrona ze strony niezależnych organów, które od czasu uzyskania prawnie wiążącej mocy przez Kartę praw podstawowych UE uzyskały podstawę prawną swego działania w unijnym prawie pierwotnym (art. 8 Karty). W Polsce instytucjonalną ochronę danych osobowych zapewnia prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (w latach 1998–2018 był to generalny inspektor ochrony danych osobowych). Niezależny organ ochrony danych osobowych stoi zatem na straży podstawowego prawa w Polsce od blisko 30 lat.

Właśnie dlatego zwróciłem się ostatnio do ministra cyfryzacji o uzupełnienie listy krajowych organów, które nadzorują lub egzekwują przestrzeganie obowiązków wynikających z prawa Unii w zakresie ochrony praw podstawowych w odniesieniu do systemów sztucznej inteligencji (AI) wysokiego ryzyka, o Urząd Ochrony Danych Osobowych. Na liście przedstawionej Komisji Europejskiej znaleźli się dotychczas rzecznik praw pacjenta, rzecznik praw dziecka i Państwowa Inspekcja Pracy. Do tej pory na listę organów chroniących prawa podstawowe w związku z AI (art. 77 ust. 2 aktu o AI) organ do spraw ochrony danych wprowadziło bądź planuje to zrobić co najmniej kilka krajów UE, w tym Francja, Holandia, Austria czy Malta. Z wpisem na tę listę wiąże się zaś ważna kompetencja do występowania z wnioskiem o przedstawienie wszelkiej dokumentacji sporządzonej lub prowadzonej na podstawie aktu o AI w przystępnym języku i formacie i uzyskania do niej dostępu.

Czytaj więcej

Przemysław Sotowski: Nie sprowadzajmy AI do danych osobowych

Aktualizowanie uprawnień niezależnych instytucji ochrony danych osobowych

Aby zapewnić skuteczną ochronę praw podstawowych po ponad 70. latach od uchwalenia Powszechnej deklaracji praw człowieka konieczne jest aktualizowanie uprawnień niezależnych instytucji ochrony danych osobowych, zwłaszcza w odniesieniu do nowych technologii. Tylko wówczas instytucje państwa będą w stanie przy odpowiednich zasobach nadążać za działaniami wielkich transnarodowych korporacji. Krajowe organy ochrony danych muszą się zaś rozwijać, chroniąc prawa podstawowe, ale i podejmując się nowych funkcji, czego przykładem jest m.in. wola podjęcia się przez UODO realizacji nowych zadań dotyczących pośrednictwa danych i  rejestracji organizacji altruizmu danych na podstawie rozporządzenia UE o zarządzaniu danymi (DGA) i ustawy o zarządzaniu danymi, której projekt opracował niedawno minister cyfryzacji.

Autor jest prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Domański do Marciniaka, Marciniak do Domańskiego, a wybory za pasem
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Domański odbił piłeczkę, która może już do niego nie wrócić
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Szymon Hołownia mówi Sylwestrem Marciniakiem
Opinie Prawne
Prof. Romanowski: Minister finansów nie jest w potrzasku w sprawie uchwały PKW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448410;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Prof. Piotr Solarz: MBA – nierozwiązany problem