Aktualizacja: 08.01.2025 23:03 Publikacja: 08.01.2025 05:30
Foto: Adobe Stock
Po załatwieniu (części) formalności towarzyszących rozpoczęciu oficjalnej współpracy z ministerstwem, takich jak służbowy komputer, rozmaite elektroniczne dostępy do rozmaitych systemów oraz kilku posiłkach w ministerialnej stołówce przyszedł czas na istotę mojej misji. Zacząłem odwiedzać sądy powszechne w Polsce – te w wielkich ośrodkach i w tych małych.
W ciągu pierwszych tygodni mojej działalności złożyłem wizyty w dwudziestu trzech siedzibach sądów różnych szczebli instancyjnej drabiny. Konia z rzędem temu, kto znajdzie jakąkolwiek logikę w sposobie lokowania jednostek wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Rozpiętość wiekowa budynków, które udało mi się zobaczyć, sięgała około 150 lat.
Kolejna instytucja państwa (Państwowa Komisja Wyborcza) stała się zakładnikiem nieustającej i coraz bardziej szkodliwej wojny PiS i PO.
Opinia publiczna uzależnia, czy doszło do naruszenia prawa, od przekonań osoby, która tego naruszenia miałaby dokonać.
Bez cienia przesady - tak trudno jak w minionym 2024 r. w sądach jeszcze nie było.
Naiwny wydaje się pomysł, by okres świąteczny był uznanym w prawie międzynarodowym czasem zawieszenia działań wojennych. Może jednak warto wypowiadać marzenia.
Nowa usługa rejestrowanych doręczeń elektronicznych od Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych to odpowiedź na potrzeby nowoczesnego biznesu i administracji.
Ratyfikując Statut MTK Polska potwierdziła swój obowiązek ścigania zbrodni przeciwko ludzkości bez względu na miejsce ich popełnienia.
Nie ma zgody w Sejmie co do projektu tzw. ustawy incydentalnej dotyczącej orzekania o ważności najbliższych wyborów prezydenckich. PiS chce wyrzucić przepisy do kosza, a PSL proponuje, żeby wybory zatwierdzał Trybunał Stanu.
Wprowadzenie postępowań o naruszenie dóbr osobistych przeciwko osobom o nieustalonej tożsamości pociągnie za sobą znaczne obciążenie sądów, a krótkie terminy na ustalenie danych pozwanego mogą spowodować, że wzrośnie liczba odszkodowań za przewlekłość – przestrzegają Krajowa Rada Sądownictwa i Sąd Najwyższy.
Nie Sąd Najwyższy, ale Trybunał Stanu miałby orzekać w sprawie ważności wyborów w Polsce - tak zakłada propozycja przedstawiona w środę przez wicepremiera i ministra obrony narodowej, a zarazem prezesa PSL, Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Przez ponad pół roku Sąd Najwyższy, a konkretnie obsadzona w części przez tzw. neosędziów Izba Odpowiedzialności Zawodowej, nie zajęła się wnioskami prokuratury o uchylenie immunitetów sędziom, którzy mieli być zamieszani w tzw. aferę hejterską - donosi portal Onet.pl.
Polski rząd przedstawił we wtorek przed Trybunałem Sprawiedliwości UE nowe stanowisko w sprawie statusu sędziów. Chce, aby Trybunał wypowiedział się na temat kryteriów badania niezależności sędziów oraz możliwości pomijania przez krajowe sądy przepisów, które ograniczają skuteczność prawa UE.
Kolejna instytucja państwa (Państwowa Komisja Wyborcza) stała się zakładnikiem nieustającej i coraz bardziej szkodliwej wojny PiS i PO.
Opinia publiczna uzależnia, czy doszło do naruszenia prawa, od przekonań osoby, która tego naruszenia miałaby dokonać.
Bez cienia przesady - tak trudno jak w minionym 2024 r. w sądach jeszcze nie było.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas