Czy mediacji gospodarczych będzie więcej

Rozmowa | Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, członek Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych

Publikacja: 04.01.2016 07:46

Jeremi Mordasewicz

Jeremi Mordasewicz

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rz: Od stycznia 2016 r. zaczyna obowiązywać nowa procedura cywilna, wedle której sądy mają częściej kierować sprawy do mediacji, a pełnomocnicy dostawać wyższe wynagrodzenia za to, że przed wniesieniem pozwu próbowali mediacji. Czy dzięki temu mediacji gospodarczych będzie więcej?

Jeremi Mordasewicz: Wszystko, co ustawodawca mógł na tę chwilę zrobić, to zrobił. Ludzi się do mediacji nie da zmusić. Jeśli przedsiębiorcy zauważą, że mediacje kończą się ugodami, to coraz więcej firm zechce korzystać z tej polubownej metody rozwiązywania sporów. Bo zobaczą, że to pozwala na łagodzenie napięć między przedsiębiorcami, czas sporu się skraca i jest on tańszy. Nowe przepisy to sposób na szerzenie kultury mediacji. Po dwóch latach funkcjonowania zmienionej procedury cywilnej powinno się podsumować efekty i zmieniać przepisy dalej w razie potrzeby.

Dlaczego wielu przedsiębiorców w Polsce jest tak niechętnych mediacji?

Brakuje nam kultury mediacji, wspieranej od przedszkola, szkoły. To bardzo ważne w społeczeństwie z bardzo niskim poziomem zaufania. A z pewnych instrumentów korzystają tylko ci przyzwyczajeni do nich od dzieciństwa. Mediację utrudniają także prawnicy.

W jaki sposób?

Źle do niej podchodzą. Koncentrują się na kwestiach formalnoprawnych, a nie myślą o interesie klienta, o ekonomii. Cóż z tego, że proces przebiega poprawnie z punktu widzenia formalnoprawnego, skro jest nieefektywny? Mediacja natomiast jest znacznie korzystniejsza dla gospodarki. Przedsiębiorca, decydując się polubownie rozwiązać sprawę, oszczędza na obsłudze prawnej. Pozwala to też budować długofalowe relacje w biznesie. A to jest ważne zwłaszcza w środowisku budowlanym. Przy realizacji kontraktów budowlanych zawsze istnieje wiele niewiadomych. Powodzenie inwestycji zależy od dobrych warunków atmosferycznych, od rozpoznania geologicznego terenu czy sytuacji ekonomicznej. Kiedy pojawia się konflikt, opóźnienie inwestycji, to lepiej rozwiązać sprawę polubownie. Jeśli zaś pójdziemy do sądu, to współpracę trudno później kontynuować.

Mediacje w budownictwie to nie tylko relacje dwóch przedsiębiorców. Ci są często wykonawcami zamówień publicznych. Czy mediacja z urzędnikami jest możliwa?

Ciężko o nią. Sytuacja w zamówieniach publicznych jest bardzo zła. Po jednej stronie są przedsiębiorcy, którzy chcieliby wykonać zamówienie jak najtaniej. Po drugiej stronie są urzędnicy nieryzykujący swymi pieniędzmi. Koncentrują się na formalnoprawnej stronie przedsięwzięcia, aby nie można było im zarzucić, że czegoś nie dopilnowali. To jest różna pragmatyka. Przedsiębiorca jest nastawiony na zysk, a urzędnik chce przerzucić na niego całe ryzyko działalności. Dlatego w razie sporu urzędnikom najwygodniej jest pójść do sądu.

Przez takie podejście to i sędziom trudno kierować te sprawy do mediacji?

Widać, że sądy się korkują. Poniekąd dlatego, że ich praca jest źle zorganizowana. To wynika z rozmów, jakie przeprowadzamy z osobami, które przeszły gehennę procesu sądowego i egzekucyjnego. Zresztą sędziowie sami potwierdzają, że wymiar sprawiedliwości nie świeci przykładem organizacyjnym. Z drugiej zaś strony moglibyśmy sami poprawić organizację sądów. Ograniczając się z pozwami tylko do najtrudniejszych spraw. W Niemczech tylko kilkanaście procent spraw trafia do sądów. Nadzieję na zmiany dają mi prawnicy, którzy zaczynają interesować się mediacją.

—rozmawiała Katarzyna Nowosielska

Opinie Prawne
Mariusz Ulman: Co zrobić z neosędziami, czyli jednak muchomorki, słoneczka i żabki
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Sezon partnerstwa fiskusa z podatnikiem to sezon wyborczy
Opinie Prawne
Pietryga: Tusk nie zatrzyma globalizacji, ale Chińczyków i Turków zatrzymać może
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sztab Rafała Trzaskowskiego wszedł na minę
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Tę opinię rzecznika TSUE Adam Bodnar musi uważnie przeczytać