Aktualizacja: 03.12.2018 16:25 Publikacja: 02.12.2018 18:47
Foto: 123RF
Na przedwyborczym wiecu we Włocławku premier Mateusz Morawiecki przekonywał: „Media w ogromnej większości są zagraniczne, należą do naszej opozycji". Nie jest łatwo wyjaśnić, co naprawdę miał na myśli. Czy chciał przekonać wyborców, że to opozycja, czyli Schetyna na spółkę z Lubnauer są właścicielami działających w Polsce zagranicznych mediów? A może premier jest przekonany o istnieniu globalnego spisku właścicieli mediów wymierzonego w rząd „dobrej zmiany".
W ciągu kilku minut spotkania w rzymskiej Bazylice Świętego Piotra Wołodymyr Zełenski zdołał przekonać amerykańs...
Wśród pomysłów na świętowanie 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego znalazł się hobby horsing – ustaliła „Rze...
Składamy sobie życzenia z okazji świąt; obojętnie jakich. Dziś jest pierwszy dzień po Wielkanocy; więc nie trzeb...
– Nie ma nic piękniejszego niż podziwianie pragnień, zaangażowania, pasji i energii, z jaką wielu młodych ludzi...
Da się budować przyszłość bez wojen, w której każdy jest mile widziany, szanowany, kochany – pisze włoski historyk.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas