Jakub Majmurek: Niepokojące środki w sprawie Margot

Jakub Majmurek: Trudno uwierzyć, że w sprawie Margot chodzi o coś innego niż demonstrację polityczną prokuratury i Zbigniewa Ziobry.

Publikacja: 10.08.2020 18:51

Jakub Majmurek: Niepokojące środki w sprawie Margot

Foto: materiały prasowe

Policja aresztowała Michała „Margot" Sz. Aktywistce zarzuca się m.in. atak na kierowcę ciężarówki Fundacji Pro – Prawo do Życia i zniszczenie mienia. Co w tych zdarzeniach jest bardziej uderzającego – akt chuligaństwa czy zastosowanie wobec Margot aresztu tymczasowego?

Zdecydowanie to drugie. Czym innym jest akcja obywatelska i szarpanina, a czym innym przemoc aparatu państwa, który jest o wiele potężniejszy. Przez to wymaga ona większej precyzji i „ostrożności w użyciu" niż w przypadku grupy anarchistów. To, co zrobiło państwo, jest mocno niepokojące. Zwłaszcza upór prokuratury dotyczący aresztu tymczasowego dla aktywistki.

Środek nie był zastosowany adekwatnie?

Zupełnie nie. Prawo jasno określa, w jakich warunkach można go stosować. Są to takie przesłanki, jak groźba ucieczki, mataczenia, wpływania na zeznania świadków czy ryzyko popełnienie przestępstwa zagrażającego czyjemuś życiu lub zdrowiu. Żadna z przesłanek tutaj nie zachodzi. Dzień przed tym aresztowaniem sąd w Jeleniej Górze zdecydował, że ksiądz, który został skazany za molestowanie dwóch niepełnosprawnych intelektualnie dziewczynek, będzie mógł przejść apelację z wolnej stopy. Z jednej strony mamy sytuację, w której ktoś zniszczył życie dwójce niepełnosprawnych intelektualnie dzieci, a z drugiej taką, w której ktoś popchnął kogoś na chodnik i zniszczył plandekę. Są to zdarzenia nieporównywalne. Trudno uwierzyć, że w sprawie Margot chodzi o coś innego niż demonstrację polityczną prokuratury i Zbigniewa Ziobry. Sąd Okręgowy w Warszawie podjął zdumiewającą decyzję o zastosowaniu aresztu tymczasowego, a jej uzasadnienie jest niejawne. Jeśli mówimy o reformie wymiaru sprawiedliwości, to jej elementem powinien być obowiązek publikacji w internecie takich decyzji. Zaś jeśli chodzi o działania policji wobec tłumu wspierających Margot, wydaje mi się, że funkcjonariusze eskalowali ten konflikt.

Wspierający Margot uważają, że zniszczenie ciężarówki i szarpanina z kierowcą były uzasadnione, bo napisy na plandece były homofobiczne. Czy w takim razie zmierzamy do akceptacji przemocy jako sposobu rozwiązywania sporu wokół społeczności LGBT?

Wydaje się, że w tej chwili nie ma tutaj żadnej proporcji. Rzeczywiście, mieliśmy do czynienia z aktem przemocy w postaci uszkodzenia ciężarówki. Ale sprawa napisów na ciężarówkach była skierowana do sądu w Gdańsku przez fundację Tolerado. Do czasu rozstrzygnięcia sporu sąd wydał zakaz rozpowszechniania pewnych treści na ciężarówkach Fundacji Pro – Prawo do Życia. Aktywiści LGBT wskazywali na to, że fundacja zakaz łamała, a policja nie reagowała. Ale przemoc jest nie tylko fizyczna, jest słowna, zawiera się w mowie nienawiści. Bez wątpienia działania Fundacji Pro – Prawo do Życia można tak określić.

Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Restrykcje w dostępie do chipów to kluczowy moment dla przyszłości Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Haszczyński: Rozejm w Strefie Gazy. Nadzieja po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy
Opinie polityczno - społeczne
Kazimierz M. Ujazdowski: Francja jest w kryzysie, ale to nie koniec V Republiki. Dlaczego ten ustrój przetrwa?
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi się odelitarnić i odciąć od rządu, żeby wygrać
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
analizy
Donald Trump już wstrzymuje pierwszą wojnę. Chyba
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego