Po zmianie rządu nie zmieniły się nasze aspiracje związane z udziałem w odstraszaniu nuklearnym NATO. Polska nie uczestniczy w programie „Nuclear Sharing”, który umożliwia udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym takiej broni. Jednak co jakiś czas polscy politycy i wojskowi sygnalizują, że jest to jedna z dróg zapewnienia naszego bezpieczeństwa.
Latem poprzedniego roku prezydenci Polski, Litwy i Łotwy apelowali do sekretarza generalnego NATO i przywódców innych państw „o dokonanie przeglądu odstraszania nuklearnego i jego adaptacji do nowych realiów, a także włączenia zagrożeń konwencjonalnych z kierunku Białorusi w proces adaptacji militarnej”.