Aktualizacja: 19.02.2025 06:34 Publikacja: 29.01.2024 03:00
Cztery okręty podwodne typu Dreadnought będą trzonem brytyjskich sił odstraszania nuklearnego
Foto: BAE Systems
Po zmianie rządu nie zmieniły się nasze aspiracje związane z udziałem w odstraszaniu nuklearnym NATO. Polska nie uczestniczy w programie „Nuclear Sharing”, który umożliwia udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym takiej broni. Jednak co jakiś czas polscy politycy i wojskowi sygnalizują, że jest to jedna z dróg zapewnienia naszego bezpieczeństwa.
Latem poprzedniego roku prezydenci Polski, Litwy i Łotwy apelowali do sekretarza generalnego NATO i przywódców innych państw „o dokonanie przeglądu odstraszania nuklearnego i jego adaptacji do nowych realiów, a także włączenia zagrożeń konwencjonalnych z kierunku Białorusi w proces adaptacji militarnej”.
Jeśli dziś Polska nie przyłączy się do realnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, za kilka lat może mieć rosyjskie wojska na swojej granicy.
Elity europejskie już dawno utraciły wszelką otwartość na krytykę własnego postępowania. Chodzi oczywiście o falę świętego oburzenia wywołaną wystąpieniami wiceprezydenta USA J.D. Vance’a, najpierw na szczycie AI w Paryżu, a potem na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Politykę Paryża można zrozumieć, bo nie ryzykuje wiele, mając broń atomową i dystans do Rosji, który zwiększa bezpieczeństwo Francji. Ale jakie są motywy Warszawy przyłączającej się do „chóru płaczek” wzywającego Amerykę, aby zaprosiła Europę na prawach partnera do negocjacji pokojowych?
Koncepcja Donalda Trumpa rzekomego „zakupu” Strefy Gazy jest pozbawiona podstaw prawnych, politycznych i humanitarnych. Brak skutecznej presji ze strony państw zachodnich na Izrael sprzyja dalszej eskalacji konfliktów i wzmacnia niestabilność na Bliskim Wschodzie – pisze ambasador Palestyny w Polsce dr Mahmoud Khalifa.
Antyimigrancka narracja pasuje sztabowcom KO do strategii „zdrowego rozsądku”, o którym Rafał Trzaskowski wspomina po kilkadziesiąt razy dziennie na spotkaniach wyborczych. Ale jest z nią pewien problem: słabo się łączy z paktem migracyjnym, który jest dopinany właśnie pod naszym przewodnictwem w Unii.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Może warto zastanowić się, czy działanie zorganizowanej grupy urzędników w celu skompromitowania państwa nie powinno zostać spenalizowane.
Alienacja rodzicielska to przemoc wobec dziecka i drugiego rodzica.
Bez tego zaimka projektowane przepisy, które mają poprawić ochronę osób dyskryminowanych, tracą swój pierwotny sens i skręcają w mocno niepożądaną stronę.
W zmianach organizacji wymiaru sprawiedliwości nie powinny dominować jakiekolwiek ambicje polityków lub samych sędziów, ale wyłącznie imperatyw interesu ogółu obywateli.
Wolność słowa umożliwia krytykę religii. Nie oznacza to jednak prawa do mówienia „wszystkiego”.
Po tragicznej strzelaninie szwedzki rząd chce zaostrzyć przepisy o broni palnej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas