19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 13.01.2025 08:45 Publikacja: 15.03.2022 19:57
Foto: AFP
Należy dołożyć wielkich starań, by nie paść ofiarą rosyjskiej inwazji. Równie ważne jest jednak, byśmy nie padli ofiarą wojennej histerii. Stan zagrożenia wywraca priorytety państwa do góry nogami i zmienia relacje z obywatelami. Gorączkowe przygotowania do wojny mogą wzmocnić naszą siłę militarną, lecz osłabić lub wręcz zrujnować naszą siłę społeczną, twórczą, moralną i instytucjonalną.
Putin nie miał powodów, by się bać naszych, ukraińskich czy NATO-wskich czołgów. Największym zagrożeniem dla jego władzy była prężność naszych przedsiębiorstw i bakcyl wolności płynący z Zachodu. Siła naszych praw czy wartości nie zatrzyma rosyjskich czołgów, lecz bez praw i wartości będziemy jak putinowska Rosja. Dlatego nasze wysiłki do wzmocnienia obronności nie mogą być tylko sprowadzone do większych budżetów militarnych, centralnie sterowanej gospodarki i obywatelskiej dyscypliny. W obliczu zagrożenia potrzebujemy silnej władzy, lecz siła nie jest zależna tylko od muskułów, ale również od wiedzy, wyobraźni i zaufania społecznego. Zaufanie przedsiębiorstw i obywateli trudno zbudować bez poszanowania prawa, podziału władzy, wolności mediów i transparentności. Sejmowa dyskusja nad ustawami o obronie ojczyzny i o pomocy uchodźcom pokazała, że nie ma w tych sprawach jedności. A to dopiero początek długiej i trudnej drogi.
Nawet jeśli europejscy politycy niedawno mówili o Donaldzie Trumpie jedynie złe rzeczy, dzisiaj polityczny rozsądek podpowiada im, by być jak najbliżej nowej administracji USA. Zwłaszcza w czasach, które dla Zachodu stały się wyjątkowo niebezpieczne.
Politycy na razie udają, że problemu nie ma. Co prawda dyskryminacji mężczyzn w Polsce zaprzeczyć się nie da, ale z jakiegoś powodu nawet kandydaci na prezydenta wciąż nie postrzegają jej jako problemu politycznego. Dlaczego? – pyta prezes Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn, Jakub Chabik.
Jeszcze nie objęli władzy. Są zdolni powiedzieć wszystko, jak stand-uperzy. Czy w stand-uperskim nastroju Trump i Musk rozmontują Zachód?
PiS nie od dziś jest przekonany, że Opatrzność wyznaczyła mu szczególną rolę w dziejach Polski i świata. Czy fakt, że wybory prezydenckie wyznaczono na 18 maja, dzień 105. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II jest tego oznaką?
Dlaczego prezydent Andrzej Duda zdecydował się wywołać polityczną awanturę, podważając porządek międzynarodowy, dzięki któremu chcemy kiedyś rozliczyć np. zbrodnie Putina w Ukrainie?
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W ciągu tygodnia nad Ukrainą strącono ok. 400 celów powietrznych różnego typu.
Południowokoreański wywiad podał nowe dane dotyczące strat wśród żołnierzy z Korei Północnej walczących w obwodzie kurskim.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
Analiza nagrania z monitoringu pokazuje, że izraelscy żołnierze użyli pojazdu oznakowanego jako ambulans do przeprowadzenia akcji na Zachodnim Brzegu, która zakończyła się śmiercią dla 80-letniej Palestynki. Izraelskie wojsko twierdzi, że zdarzenie jest analizowane.
Władze Ukrainy poinformowały, że śledczy przesłuchali dwóch rannych żołnierzy północnokoreańskich po ich schwytaniu w obwodzie kurskim w Rosji. Twierdzą, że dostarczyli oni „niepodważalnych dowodów” na to, że Koreańczycy z Północy walczą po stronie Moskwy.
Szeregowy Daniel H., który pod wpływem alkoholu w Mielniku oddał strzały z karabinu, nie tylko został aresztowany, ale też usunięty z wojska. Być może to samo czeka żołnierza, z którym pił.
Rosji nie chodzi tylko o zawieszenie broni i zamrożenie wojny nad Dnieprem. Stawką rozmów będzie już nie tylko przyszłość Ukrainy, lecz także innych państw, które Moskwa zalicza do swojej strefy wpływów.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas