Szanowny Panie Przewodniczący! Z uwagą wysłuchaliśmy Pana przemówienia podczas zjazdu Prawa i Sprawiedliwości. To, że główna dziś partia opozycyjna próbuje pokazać, jak wyobraża sobie alternatywę dla rządów PO-PSL, uważamy za ważny element funkcjonowania demokracji w Polsce.
Gilowska sięgała ?do kieszeni
Cieszymy się zatem, że politycy Pana partii deklarują w mediach, że program Prawa i Sprawiedliwości ma socjalny charakter. Żałujemy, że nie skorzystali Państwo z okazji, by dowieść tego czynem w czasie dwóch lat sprawowania rządów.
Polityka prowadzona przez minister Zytę Gilowską oznaczała sięganie do płytkich kieszeni, aby napełnić głębokie. Na obniżkach podatków i składek skorzystali najzamożniejsi, a stracił budżet, z którego finansuje się wsparcie dla mniej zamożnych. Mimo gospodarczej prosperity nie zrobili Państwo nic, aby rozwiązać problem umów śmieciowych czy odmrozić progi uprawniające do pomocy społecznej. Becikowe okazało się niewystarczające, zaś program dotowania kredytów mieszkaniowych okazał się korzystny dla deweloperów i banków, lecz nie dla zwykłych ludzi.
Żałujemy, że nie są Państwo zainteresowani budową silnej, spójnej, bardziej demokratycznej Unii Europejskiej – tak jak nie są nią zainteresowani Państwa koledzy z brytyjskiej Partii Konserwatywnej czy czeskiej Obywatelskiej Partii Demokratycznej. Mimo wszystko Polska skorzystałaby, gdyby zainspirował się Pan polityką brytyjskich konserwatystów w innych obszarach. Nowoczesny konserwatyzm, jaki reprezentuje David Cameron, polega na wspieraniu wszystkich par, które chcą tworzyć stabilną rodzinę, zarówno homo-, jak i heteroseksualnych.
Brytyjscy konserwatyści nie mają też problemu z przyznaniem, że zmiany klimatu są realnym zagrożeniem dla naszej przyszłości, że są spowodowane działaniami człowieka i że to na nas spoczywa odpowiedzialność za to, by im zapobiegać. W każdym kraju potrzebna jest lewica i prawica, a więc także posłowie, których Pańska partia wysłała 5 lat temu do Parlamentu Europejskiego, mogliby dziś wracać do Polski z nową wiedzą i świeżym spojrzeniem – takim, jakie na co dzień zyskują setki tysięcy polskich emigrantów. Niestety, z naszego punktu widzenia czas, który tam spędzili Pańscy koledzy, nie został dobrze wykorzystany.