Kilian: Turcy popełnili błąd

Oprócz ciekawych wniosków zawartych w artykule „Pięć sukcesów Erdogana” myślę, że sytuacja może wyglądać inaczej niż się wydaje.

Aktualizacja: 28.11.2015 13:43 Publikacja: 28.11.2015 13:36

Kilian: Turcy popełnili błąd

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Rosja od początku zaostrzenia relacji z UE a później USA dąży w zasadzie do jednego celu - zbudowania na nowo swojej pozycji gospodarczo-politycznej i to w tej kolejności. 

Ukraina i zdarzenia z nią związane najpierw wykluczyły, potem pozwoliły jej na rozmowy w ograniczonym formacie z Niemcami i Francją. Konsekwentne unikanie obecności USA w rozmowach uniemożliwiało Rosji osiągnięcie założonych celów – odbudowę pozycji poprzez zakwalifikowanie do pozycji tzw. mocarstwa regionalnego. 

Dopiero rozmowy na temat Iranu stały się pierwszym krokiem do podjęcie próby nie tylko przez Rosję, powrotu Federacji Rosyjskiej do demokratycznego  świata. W wyniku zakończenia izolacji Iranu Rosja zyskała partnera do realizacji swoich celów, szczególnie na Bliskim Wschodzie i zaczęła je pilnie realizować w Syrii. 

Dało to chwilowy oddech Amerykanom, którzy zajęli się zarządzaniem kryzysu wokół spornych wysp na morzu południowo - chińskim. Stworzyło to wrażenie, że USA tracą kontrolę nad działaniami na Bliskim Wschodzie. Nic bardziej mylnego. Amerykanie cały czas  kontrolują  sytuację, czego dowodem są nieustające zabiegi Rosji o porozumienie z nimi w układzie bilateralnym. 

USA odmawia uczestniczenia w takiej konfiguracji, w której Rosja traktowana przez nich jako mocarstwo regionalne, staje się dla nich równoprawnym partnerem. Zabiegi polityczne Rosji są nakierowane na odzyskanie zdolności równoprawnego wpływania na zdarzenia gospodarcze i polityczne. 

Droga ta jest trudna ale pierwsze lody zostały przełamane. Chodzi tu o list Junckera do Putina mówiący o możliwym powrocie do rozmów na temat umowy o wolnym handlu pomiędzy UE i Unią Euroazjatycką. Warto przypomnieć, że ostatnia oficjalna rozmowa na ten temat odbyła się w ostatnich dniach stycznia 2014 roku podczas szczytu UE–Rosja. Napięta już wtedy sytuacja pomiędzy Rosją a UE z powodu zdarzeń na Ukrainie, nie pozwoliła na zrealizowanie agendy spotkania. 

Motywem przewodnim przedstawianym przez stronę rosyjską była oferta rozpoczęcia negocjacji w sprawie umowy wolnego handle pomiędzy UE a Unią Euroazjatycką. Dawało by to Rosji możliwość ucieczki z pułapki pozostania gdzieś pomiędzy TTIP, TPP a Chinami czy Indiami. List ten wywołał oburzenie, przede wszystkim wśród członków Unii Europejskiej. 

Zdarzenia na Ukrainie, przejęcie Krymu, brak respektowania prawa międzynarodowego, to ciągle nierozwiązane problemy. Niemniej tak wygląda realna polityka. Zabiegi niemieckie zapewne w tej sprawie umożliwią Rosji rozładowanie jej europejskiego problemu. 

Wracając do wydarzeń w Turcji: Turcja ma ambicje stać się liderem świata muzułmańskiego, stad jej jastrzębie zachowanie w sprawie samolotu. Nie należy z góry wykluczać też zwyczajnego błędu ludzkiego. Sytuacja w Turcji jak i wokół jej granic jest nie do pozazdroszczenia. Zaangażowanie NATO tworzy raczej kłopot dla USA, dając z kolei Rosji szansę na prawdziwy powrót do leadershipu światowego, konsekwentnie realizowanego przez Putina. 

To ukarana sankcjami Rosja, która pokazała brak zasad przy Ukrainie (Krym), staje się przez chwilę ofiarą. Umiarkowane reakcje Kremla pozwalają sądzić o przemyślanym zachowaniu Rosji, jako państwa stosującego narzędzia akceptowalne przez demokratyczny świat. Może to być przyczynek do rychłego odzyskania przez Rosję pozycji, o którą walczy. Koszty są wysokie, cel dalekosiężny. Wydaje się, że Turcy popełnili błąd zestrzeliwując Su-24. Tracą inicjatywę polityczną właśnie na rzecz Rosji, stawiając Amerykanów w niewygodnej sytuacji. 

Autor był ministrem łączności w rządzie Hanny Suchockiej. Do jesieni 2013 r. był prezesem PGE.

Rosja od początku zaostrzenia relacji z UE a później USA dąży w zasadzie do jednego celu - zbudowania na nowo swojej pozycji gospodarczo-politycznej i to w tej kolejności. 

Ukraina i zdarzenia z nią związane najpierw wykluczyły, potem pozwoliły jej na rozmowy w ograniczonym formacie z Niemcami i Francją. Konsekwentne unikanie obecności USA w rozmowach uniemożliwiało Rosji osiągnięcie założonych celów – odbudowę pozycji poprzez zakwalifikowanie do pozycji tzw. mocarstwa regionalnego. 

Pozostało 86% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Bartosz Marczuk: Warto umierać za 500+
Opinie polityczno - społeczne
Czas decyzji w partii Razem. Wybór nowych władz i wskazanie kandydata na prezydenta
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS