Kilka dni temu nawiązał do tego w wystąpieniu w Atenach schodzący ze sceny historii prezydent Obama. Czy tak piękna wizja porządku może upaść? Może, jeśli w praktyce będziemy działać ze szkodą dla złożonych obietnic.
Dość łatwo zgodzimy się co do tego, czym jest dla nas pokój i dlaczego jest ważny. Trudniej nam będzie w Europie porozumieć się w sprawie bezpieczeństwa, bo kierują nami różne interesy i odmienne doświadczenia – dlatego tak istotne pozostaje dla nas NATO. Najgorzej jest z dobrobytem. Kryzys pokazał, że przestaliśmy się zgadzać w tej kwestii. Liberalna recepta w tym względzie brzmi coraz bardziej nieprzekonująco. Decydenci w UE i rządy państw zachodniej Europy wciąż wierzą, że wystarczy przywrócić wzrost gospodarczy oraz stworzyć nowe miejsca pracy, by uspokoić nastroje buntujących się społeczeństw.