Wiceprezes Grupy Amica: Chcemy rosnąć co najmniej tak szybko, jak rynek

Chcemy jak najlepiej wykorzystać okres prosperity w Europie – zapowiada wiceprezes zarządu Grupy Amica i prezes spółki Amica Handel i Marketing Piotr Skubel.

Publikacja: 27.05.2018 21:00

Wiceprezes Grupy Amica: Chcemy rosnąć co najmniej tak szybko, jak rynek

Foto: materiały prasowe

TEKST POWSTAŁ PRZY WSPÓŁPRACY Z FIRMĄ AMICA

Rz: Grupa Amica od pięciu lat realizuje strategię, której celem jest awans w 2023 r. do trójki największych graczy na rynku sprzętu grzejnego w Europie. W ubiegłym roku poczyniła kolejne kroki w tym kierunku.

Piotr Skubel: Najważniejsze było uruchomienie we Wronkach ultranowoczesnego, w pełni zdigitalizowanego magazynu wysokiego składowania i przejęcie francuskiej spółki dystrybucyjnej Sideme.

Otwarcie magazynu wysokiego składowania było konsekwencją rosnącej sprzedaży i wchodzenia na nowe rynki. Rozwiązania w nim zastosowane sprawiają, że do jego obsługi potrzeba znacznie mniej pracowników niż w tradycyjnym magazynie. Pierwsze efekty optymalizacji kosztów już widzimy. To szczególnie ważne w kontekście wzrostu cen surowców. Akwizycja zapewniła nam z kolei dostęp do rynku francuskiego i know-how na temat tamtejszej dystrybucji. Teraz zajmujemy się integracją tej spółki z naszymi strukturami handlowymi i pracujemy nad jej portfolio. Staramy się, by było w nim jak najwięcej produktów wytwarzanych przez nas w Polsce. Chcemy rosnąć na tym rynku.

Mocny, ok. 70-proc. wzrost sprzedaży Amiki we Francji był już zauważalny w ubiegłym roku...

To prawda, ale trzeba wziąć w tym wypadku pod uwagę efekt konsolidacji. W ubiegłym roku ulokowaliśmy na francuskim rynku ok. 50 tys. naszych produktów, o kilkanaście tysięcy więcej niż w roku 2016. W tym roku wielkość sprzedaży we Francji ma przekroczyć 60 tys. sztuk. Ta akwizycja na rynku, na którym wcześniej byliśmy słabsi, a także wzrost sprzedaży sprzętu grzejnego doskonale wpisują się w realizację przyjętej przez spółkę strategii.

Podobnie mocno jak na rynku francuskim Amica chce rosnąć na Wyspach Brytyjskich. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?

Tak, na tych rynkach chcemy rosnąć szybciej, bo na nich zainwestowaliśmy nasze pieniądze i kupiliśmy aktywa. Przypomnę, że w Anglii w 2015 r. przejęliśmy CDA Group. Spodziewamy się, że włączenie naszych produktów w ofertę pozyskanych spółek we Francji i w Anglii wygeneruje na tych rynkach szczególnie dynamiczny wzrost. Chcemy jednak rosnąć i bronić swoich udziałów także na innych europejskich rynkach. Na Starym Kontynencie obserwujemy okres wzrostu i prosperity. Chcemy to wykorzystać i rosnąć nie wolniej niż rynek.

Myślicie o rozwoju na kolejnych rynkach, może o kolejnych akwizycjach?

Wciąż myślimy, w jaki sposób zwiększyć naszą sprzedaż i obecność na rynku włoskim oraz w krajach Beneluksu. Jeśli chodzi o akwizycje, to w tym roku nie należy się ich spodziewać. Po cięższym ubiegłym roku chcemy się skoncentrować na poszukiwaniu optymalizacji i wzmocnieniu na rynku. Nie oznacza to, że zamykamy plany akwizycyjne. Mamy pewne uśpione projekty. Jeśli tylko pojawi się jakaś szansa ich konkretyzacji – przystąpimy do działania.

W ostatnim raporcie rocznym Amica deklaruje, że w tym roku priorytetem będzie odbudowanie udziałów na trzech strategicznych dla grupy rynkach: polskim, niemieckim i rosyjskim.

To nasze trzy największe rynki i wzrosty na nich będą miały duże znaczenie dla działalności grupy. W Rosji zmieniamy nieco nasze struktury handlowe. Chcemy wyeliminować błędy, jakich nie ustrzegliśmy się w ubiegłym roku we współpracy z największymi klientami z tego kraju. W dłuższym horyzoncie będziemy również zmieniać i uzupełniać ofertę produktową na tym rynku. W Niemczech widzimy wzrost już w I kw. i przewidujemy, że utrzyma się on w dalszej części roku.

W Polsce nasza sprzedaż w ubiegłym roku spadła. W tym roku chcemy ją odbudować, zwiększając swoje udziały przede wszystkim w rynku sprzętu grzejnego. W sierpniu uruchomimy nową strategię komunikacji marki. Na wrześniowych targach berlińskich IFA zaprezentujemy nową, naszym zdaniem bardzo atrakcyjną, ofertę. Efekty powinny być widoczne już w tym roku.

Nowa seria ma być elementem zapowiadanej przez prezesa Jacka Rutkowskiego ofensywy w zakresie sprzętu grzejnego?

Rozszerzenie naszej oferty sprzętu grzejnego powinno się przełożyć na zwiększenie naszych udziałów na rynku polskim i rynkach zagranicznych. Nowa linia produktów do zabudowy będzie nie tylko atrakcyjna pod względem wzornictwa, ale też pod względem ciekawych funkcji użytkowych. Chcemy dać klientowi produkt najwyższej jakości, który zawiera to, co jest niezbędne i faktycznie przydatne w codziennym użytkowaniu.

Co wyróżnia polski rynek AGD?

To trudny i bardzo konkurencyjny rynek. Są na nim obecni wszyscy duzi gracze z branży. W związku z tym średnie ceny u nas często są niższe niż w innych krajach europejskich. Mamy jednak wciąż niższy poziom wymiany sprzętu, stąd nasz rynek ma potencjał wzrostu i jest atrakcyjny. Dlatego przywiązujemy do niego tak dużą wagę.

W miniony czwartek, na Inea Stadionie w Poznaniu, na powierzchni niemal 500 mkw. grupa uruchomiła nowy showroom, w którym prezentowane są jej produkty obecne na prawie 60 rynkach zagranicznych. To nowy pomysł na pozyskanie klientów?

Nowy showroom to zupełnie nowa jakość i znacznie większa niż do tej pory skala. Pozwala na realizowanie pokazów kulinarnych i faktyczne poznanie produktów. Chcemy pokazywać naszym klientom na żywo, jak pracują nasze urządzenia i jakie są tego efekty. Do showroomu będziemy zapraszać naszych partnerów handlowych, dostawców i gości korporacyjnych, ale będzie to także miejsce, w którym prowadzone będą szkolenia z wdrażanych produktów i funkcjonalności. Myślimy również o tym, by showroom mogli odwiedzać docelowi odbiorcy, którzy zwiedzają poznański stadion. Zależy nam, żeby to miejsce tętniło życiem.

TEKST POWSTAŁ PRZY WSPÓŁPRACY Z FIRMĄ AMICA

Rz: Grupa Amica od pięciu lat realizuje strategię, której celem jest awans w 2023 r. do trójki największych graczy na rynku sprzętu grzejnego w Europie. W ubiegłym roku poczyniła kolejne kroki w tym kierunku.

Pozostało 95% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację