Ważny moment dla polskiej giełdy

Po kilku tygodniach niezdecydowania WIG20 ponownie osiągnął 2300 pkt. Dla mniej dociekliwych inwestorów może to oznaczać, że przez ostatnie tygodnie na giełdzie wiało nudą. Czy rzeczywiście, czy może to była cisza przed burzą?

Publikacja: 21.10.2009 04:49

Robert Garnczarek, członek zarządu Axa PTE

Robert Garnczarek, członek zarządu Axa PTE

Foto: Rzeczpospolita

Oczywiście na giełdzie nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Dla jednych nie działo się wiele, dla innych spadki o 7 – 8 proc. i ponowne odbicie mogły się okazać bardzo istotne. Jeszcze inni stwierdzą, że był to okres wytężonej pracy przy okazji zbliżającej się podaży nowych akcji PKO BP czy PGE.

Uważam, że najważniejsze jest, w jakim momencie znajduje się obecnie rynek i jakie czynniki zadecydują o kierunku, w którym podąży. Nie mam też żadnych wątpliwości, że w najbliższym czasie mogą wystąpić czynniki, które wyznaczą dalszy kierunek w dłuższej niż kilka tygodni perspektywie. Jakie?

Przede wszystkim rynek osiągnął 2300 pkt, co we wrześniu okazało się barierą nie do przejścia. Jednocześnie giełdy zagraniczne zachowują się jeszcze lepiej, co tylko potwierdza dobre nastroje inwestorów. Po drugie jesteśmy w przededniu publikowania wyników kwartalnych polskich spółek. Zwykle, gdy na giełdzie panował pozytywny sentyment, publikacja lepszych od oczekiwań wyników kończyła się ruchem indeksów w górę lub uzasadniała wcześniejsze zwyżki.

Publikację wyników rozpoczęły już spółki w USA. Oceniając wskazania indeksu zaskoczeń, publikowanego przez agencję Bloomberga, muszę przyznać, że sytuacja nie wygląda źle. Jednak dla pełniejszego obrazu warto poczekać kilka dni, bo dotąd wyniki opublikowało kilkanaście procent tamtejszych spółek.

Z punktu widzenia polskich inwestorów kolejny istotny czynnik to wspomniane emisje akcji, o niespotykanej od kilku lat wartości, na kwotę powyżej 10 mld zł. Możemy też być zaskakiwani dalszą podażą „resztówek” ze strony Skarbu Państwa oraz mniej spektakularnymi ofertami. Na rynki napływają też coraz mniej jednoznaczne dane makroekonomiczne (dane sugerujące zakończenie spadków już nie wystarczają do podtrzymania wzrostu) i rekordowy kapitał ze strony inwestorów zagranicznych.

W świetle takiego nawału istotnych informacji sadzę, że warto się wstrzymać z radykalnymi decyzjami do czasu wyjaśnienia choćby części powyższych zagadnień.

[i]Robert Garnczarek, członek zarządu Axa PTE[/i]

Oczywiście na giełdzie nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Dla jednych nie działo się wiele, dla innych spadki o 7 – 8 proc. i ponowne odbicie mogły się okazać bardzo istotne. Jeszcze inni stwierdzą, że był to okres wytężonej pracy przy okazji zbliżającej się podaży nowych akcji PKO BP czy PGE.

Uważam, że najważniejsze jest, w jakim momencie znajduje się obecnie rynek i jakie czynniki zadecydują o kierunku, w którym podąży. Nie mam też żadnych wątpliwości, że w najbliższym czasie mogą wystąpić czynniki, które wyznaczą dalszy kierunek w dłuższej niż kilka tygodni perspektywie. Jakie?

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska