Rozmowa z Wojciechem Kostrzewą, prezesem ITI

Mamy silnego partnera, który daje nam gwarancję stabilnego rozwoju w przyszłości - mówi Wojciech Kostrzewa, prezes holdingu ITI

Publikacja: 22.12.2011 18:54

Wojciech Kostrzewa, prezes holdingu ITI

Wojciech Kostrzewa, prezes holdingu ITI

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rz: - ITI i TVN wynegocjowały bardzo dobre warunki transakcji z Canal+ - chwalili analitycy w dzień ogłoszenia transakcji. Mniejszościowi udziałowcy TVN obeszli się jednak smakiem, bo na razie nie mają co liczyć na premię za sprzedaż pakietu kontrolnego. Co im Pan powie na pocieszenie?

W.K.:

Gdybyśmy sprzedawali całość pakietu ITI  w TVN, mogliby liczyć na premię, ale od końca października - wtedy ujawniliśmy podstawową strukturę negocjowanej transakcji z Canal+ -  było jasne, że tej premii nie będzie. Jeśli ktoś po tym wydarzeniu dalej spekulował na temat premii, to była to właśnie tylko spekulacja. My nie zajmujemy się spekulacjami, bardzo ważne jest dla nas wypracowanie wartości ITI w długim okresie czasu. Fakt, że nie sprzedaliśmy udziałów większościowych, co mogliśmy zrobić, oznacza, że wierzymy w TVN i w tworzenie w najbliższych latach jego wartości. Korzyści dla akcjonariuszy mniejszościowych polegają na ogólnym wzroście wartości TVN oraz na tym, że zyskają udział w platformie cyfrowej, która z 2,5 milionem abonentów będzie drugim co do wielkości operatorem telewizji płatnej w Polsce. Połączone platformy powinny być od samego początku zyskowne i będą docierały do najbardziej atrakcyjnej komercyjnie grupy abonentów. Po fuzji powstanie firma, która będzie obecna na  całym rynku: od tanich podstawowych pakietów  aż do najdroższych pakietów super premium.

- Canal+ ma partycypować w tej części długu, jaką kupił wraz z udziałami w PTH. A co z ponad 2 mld zł długu TVN? Jaki wpływ będzie miała na nie i na ewentualne kontynuowanie sprzedaży kontrolnego pakietu udziałów w TVN Francuzom niepewna sytuacja i wahania kursu euro?

Pomimo wahań kursu euro, TVN jest bezpieczny, gdyż dzięki finansowaniu swojej działalności poprzez emisje obligacji nie jest narażony na ostre warunki kredytów bankowych, a termin obowiązkowego wykupu obligacji to najwcześniej koniec roku 2017.

Mamy długoterminowe finansowanie  bez konieczności utrzymywania typowych dla kredytów bankowych wskaźników operacyjnych (maintenance covenants)  i z pewnością będziemy się przyglądali potencjalnym tańszym opcjom refinansowania kiedy takowe się pojawią. Lewarowanie TVN jest porównywalne do innych grup medialnych w Polsce i regionie.

- Czy szczegóły umowy i objęcia opcji na przejęcie kontroli nad TVN w przyszłości zakładają, że Canal+ będzie za tych kilka lat spłacał dług TVN?

Tak jak mówiłem -  obligacje muszą zostać wykupione dopiero za 6-7 lat, a więc po czasie gdy Canal+ będzie mógł wykorzystać opcje call.

- No chyba, ze się zawali strefa euro.

Gdyby się zawaliła, wówczas wszyscy mielibyśmy znacznie poważniejsze problemy. Ale strefa euro się nie zawali i Europa wyjdzie z tego kryzysu istotnie wzmocniona. W powojennej historii wszystkie kolejne etapy integracji europejskiej nadchodziły po etapach kryzysu, gdy życie zmuszało polityków do podejmowania niepopularnych rozwiązań.

- Na czym polegało sławne porozumienie udziałowców ITI, jeśli chodzi o sprzedaż udziałów w TVN i dlaczego wcześniej go nie było? Czy to, że sprzedaż TVN jest dziś tylko opcją, a na pewno jest odsunięta w czasie to warunek ITI czy Canal+?

To wspólne rozwiązanie. Jego intencją było zaspokojenie oczekiwań największych udziałowców ITI. Ostatecznie wersja która została zaakceptowana przez wszystkich umożliwiła tym, którzy chcieli wyjść z firmy, wyjście, a tym, którzy chcieli pozostać – pozostanie. Dziś wszyscy czterej udziałowcy Grupy ITI są zainteresowani kontynuacją naszej dotychczasowej działalności. Mamy silnego partnera, który daje nam gwarancję stabilnego rozwoju w przyszłości i mamy określony pięcioletni horyzont czasowy. Canal+ posiada opcję call na akcje ale Canal+ nie musi zrealizować tej opcji. Zobaczymy jak będzie wyglądała nasza współpraca przez następne 4-5 lat, a ponieważ rozpoczęła się dobrze nie byłbym zdziwiony gdyby ta współpraca trwała dłużej niż jedynie przez najbliższe 5 lat.

- A to nie dlatego, że Vivendi tak naprawdę chciało tylko platformę „n" i telewizja niekodowana w ogóle Francuzów nie interesowała?

Nie. We Francji Canal+ Group kupiła właśnie dwa kanały telewizji powszechnie dostępnej. Stratedzy Canal+ doszli do wniosku, że wraz z postępującą integracją telewizji płatnej i powszechnie dostępnej zaczyna mieć większy sens łączenie tych dwóch działalności. Struktura transakcji z TVN i z ITI  oznacza, że rozwiązanie przetestowane we Francji oceniono pozytywnie i teraz podobna koncepcja zaczyna być wdrażana w Polsce .

- Jak będzie wyglądał ITI po zakończeniu sprzedaży pakietu kontrolnego TVN?

O tym możemy rozmawiać jak dojdzie do realizacji opcji.

- Czy podtrzymują Państwo plany wyprowadzenia na parkiet innych spółek z grupy: KS Legii i Multikina? To zależy wyłącznie od sytuacji na giełdzie?

Dziś wprowadzanie na rynek giełdowy jednej i drugiej firmy nie miałoby sensu i bez oglądania się na sytuację na giełdzie oczywiście nie da się takich decyzji podjąć. Aby myśleć w ogóle o wprowadzeniu na giełdę Legii, musiałaby spełnić podstawowy warunek:  jeden sezon zakończony z zyskiem. To wprawdzie już jest zapowiadane przez zarząd firmy, co mnie bardzo cieszy, ale najpierw chciałbym zobaczyć te wyniki. W przypadku Multikina giełda jest tylko jedną z opcji. W tej chwili ta opcja nie jest na czele naszej listy i nie ma sensu jej rozważać, póki rynkami wstrząsają kolejne fale szoku związanego z kryzysem zadłużeniowym. W międzyczasie stawiamy na rozwój organiczny.

- Rentowność Legii to jaka perspektywa?

Plany są takie, aby zakończyć ten sezon, a więc 2011/2012, pozytywnym wskaźnikiem EBITDA. Mamy połowę okresu rozliczeniowego i są szanse, że to się uda osiągnąć. Budżet Legii na bieżący sezon to ponad 80 mln zł bez jakiegokolwiek wsparcia finansowego ze strony ITI

- Czy Wydawnictwo Pascal  będzie dalej funkcjonować w strukturze ITI?

Pascal ma za sobą dobre 11 miesięcy. Jeszcze w ubiegłym roku przynosił wysokie straty na poziomie EBITDA, ale w tym powinien wykazać na plusie powyżej 1,5 mln zł. Jest skutek zmiany strategii polegającej na odejściu od wydawania dużej ilości licencyjnych przewodników, które nie przynosiły znaczącej marży i dodania sobie takiej „drugiej nogi" działalności w postaci wydawnictw life stylowych. To znaczy, że dobrze zrobiliśmy nie szukając na siłę innego rozwiązania i nie pozbywając się tego wydawnictwa.

- Onet zostaje przy TVN? Nie odkupi go Łukasz Wejchert?

Onet pozostaje przy TVN.

- Czy konieczność konkurowania z imperium Zygmunta Solorza-Żaka oznacza dla nowej platformy kontynuowanie współpracy z TPSA w zakresie dodawania klientom płatnej telewizji dostępu do Internetu oferowanego prze tę firmę?

Współpraca będzie kontynuowana. Kiedy „n" i Cyfra+ staną się jednym organizmem, zakładam, że umowa o partnerstwie strategicznym rozszerzy się na całą połączoną platformę.

- Wróćmy do kwestii kryzysowych. W sporze o pomoc dla strefy euro kibicował Pan Niemcom i Francji czy Wielkiej Brytanii?

Zdecydowanie Niemcom i Francji. Strefa  euro musi przetrwać. Bardzo mi się podobało podejście liderów strefy euro zakładające otwarcie możliwości współpracy dla wszystkich podmiotów i to że dzięki temu Polska wraz ze Szwecją mogą odegrać znaczącą rolę w tym procesie. To zasługa premiera Tuska oraz ministrów Rostowskiego i Sikorskiego. Bo jak się nie siedzi przy stole to nie ma się głosu. A w naszym interesie jest, by strefa euro przetrwała, bo o ile dobrze pamiętam ok. 80 proc. naszego eksportu realizujemy właśnie z krajami strefy euro. Trzeba więc być ekonomicznym ignorantem, żeby twierdzić, że strefa euro i jej problemy nie powinny nas interesować.

- 150 mld euro na pomoc ofiarom kryzysu zadłużeniowego wystarczy?

Dla mnie to nie informacja o 150 mld euro była najważniejsza, ale coś, co w ogóle nie zostało odnotowane przez wielu obserwatorów. W komunikacie po szczycie znalazła się informacja o tym, że w przyszłości prywatni wierzyciele będą traktowani zgodnie z zasadami MFW. Potem uściślono, że grecka sytuacja, gdzie prywatni wierzyciele mają umorzyć  50 proc., posiadanych obligacji jest wyjątkiem. To było mocne stwierdzenie: „Nie bójcie się w przyszłości pożyczać pieniędzy państwom strefy euro, kupując obligacje nie będziecie zagrożeni". Choć i tak jestem przekonany, że to nie jest największy problem, jaki będziemy mieli w 2012 r. Będzie nim raczej to, że pewne symptomy słabości zaczniemy obserwować w tych krajach, które sobie do tej pory dobrze radziły. Mówię np. o Chinach, które też mają mnóstwo poukrywanych problemów: niską jakość portfela kredytowego, cały obszar para banków, uzależnienie gospodarki od eksportu, które daje się we znaki, gdy gospodarki państw europejskich rozwijają się wolno.

- A 6 mld euro, jakie Polska wrzuci z rezerw NBP do skarbonki MFW to dużo?

Polska powinna uczestniczyć w takiej wysokości, jaka wynika z przyjętego klucza. Chciałbym jednak liczyć na to, że sytuacji gdyby było to konieczne,  Polska będzie mogła w przyszłości liczyć na podobne wparcie.

- Jakich ułatwień i utrudnień spodziewa się w przyszłym roku dla przedsiębiorców? Dadzą się jeszcze we znaki wahania kursów?

Już w tym roku problem walut przestał być dużym problemem, bo w firmach nie było już opcji, a kredytowanie w walutach obcych zostało ograniczone. W ostatnich dniach JP Morgan podwyższył prognozę wzrostu PKB na 2011 rok do 4,1 proc. Jestem umiarkowanie optymistyczny jeśli chodzi o Polskę. Myślę, że w przyszłym roku zobaczymy trójkę z przodu. Myślę też, że Europie uda się wyjść z tego kryzysu wzmocnionej. Kierować będzie tandem francusko- niemiecki.

- A Brytyjczycy?

Brytyjczycy powiedzieli „nie" szczytowi, ale otworzyli sobie drogę do zmiany zdania w styczniu. Myślę że ważniejsze będzie to, czy zdecydują się partycypować w kredycie dla MFW. Pozostawienie ich poza samymi ustaleniami system przetrawi, choć to wydarzenie o znaczącym wymiarze symbolicznym. Ale już partycypowanie w kredycie dla MFW byłoby ważną decyzją, nie tylko symbolicznym gestem. I myślę, że Brytyjczycy w swoim własnym interesie na taki układ pójdą. W przeciwnym razie będą musieli się liczyć z odpowiednimi konsekwencjami, gdyby ich spotkało to, co dzisiaj spotkało strefę euro. Zgodnie z opiniami analityków, Wielka Brytania przejdzie przez drugą falę recesji w 2012 r. A to kraj, który ma problem z olbrzymią rolą systemu  bankowego i całej branży usług finansowych w gospodarce. Z  udziałem w PKB przewyższającym 12 proc. jest to ewenement na skalę światową.

- A co może spotkać TVN w przyszłym roku? Prognozy dla rynku reklamy mimo planowanych mistrzostw Euro zakładają nawet spadki wydatków na reklamę.

Nie wiadomo na razie, jak wypadnie przyszły rok w reklamie. Między ekspertami w tym roku wyjątkowo nie ma w tej sprawie konsensusu. Myślę, że sytuacja wyklaruje się po styczniowym szczycie UE, bo jesteśmy ofiarami tzw. importowanego kryzysu. To chore, żeby w kraju  gdzie PKB rośnie o 4 proc., przełączać myślenie na system kryzysowy. Ale czy tego chcemy czy nie, jesteśmy zależni od świata mediów i informacji.

- TVN będzie rewidował swoje optymistyczne zdaniem analityków prognozy wyników na przyszły rok?

To pytanie proszę kierować do zarządu TVN.

 

CV

Wojciech Kostrzewa

jest prezesem i dyrektorem generalnym holdingu ITI, w skład którego wchodzą Grupa TVN (wraz z Onetem), klub piłkarski Legia, sieć kinowa Multikino, Wydawnictwo Pascal i ponad połowa udziałów w „Tygodniku Powszechnym".

W ITI po wycofaniu się z firmy Łukasza Wejcherta i dwóch jego sióstr, ma 1,1 proc. udziałów.

Zanim trafił do tej firmy, Wojciech Kostrzewa był m.in. prezesem BRE Banku (1998-2004) oraz członkiem zarządu regionalnego Commerzbank AG.

Rz: - ITI i TVN wynegocjowały bardzo dobre warunki transakcji z Canal+ - chwalili analitycy w dzień ogłoszenia transakcji. Mniejszościowi udziałowcy TVN obeszli się jednak smakiem, bo na razie nie mają co liczyć na premię za sprzedaż pakietu kontrolnego. Co im Pan powie na pocieszenie?

W.K.:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację