Bardzo łatwo przewidzieć, co na niemiecko-francuską propozycję instytucjonalnej reformy funkcjonowania UE przed jej ewentualnym rozszerzeniem w roku 2030, sformułowaną co prawda przez grupę niezależnych ekspertów, ale autoryzowaną przez ministerstwa do spraw europejskich obu krajów, odpowie rząd polski. Taki, jaki mamy teraz.
Rządowe NIET dla propozycji niemiecko-francuskich
Taki rząd odpowie na wszystko twardym NIET:
NIE dla zmodyfikowanego mechanizmu kwalifikowanej większości (QMV, Qualified Majority Voting) w miejsce jednomyślności.
NIE dla klauzul pomostowych (passerelle clauses), które z wymogu podejmowania jednogłośnych decyzji w większości obszarów funkcjonowania Unii uczynią wyjątek, a nie, jak teraz, zasadę.
NIE dla zredukowania liczby polskich eurodeputowanych, skoro pomimo rozszerzenia Unii ma ich być nadal ogółem 751.