– Wynik Sławomira Mentzena nie jest dla mnie wielkim zaskoczeniem, przypłynęła do niego część elektoratu Trzeciej Drogi – ocenia Łapiński, komentując jeden z głównych trendów kampanii. Ekspert przyznaje jednak, że spodziewał się kandydata całkowicie spoza systemu partyjnego, jakim był w przeszłości Szymon Hołownia czy Paweł Kukiz. – Trochę mnie zaskakuje, że nie pojawił się ktoś zupełnie nowy, kto zamieszałby w tym wyścigu – mówi.
Wybory prezydenckie 2025: Kto nie wystartował?
Pojawia się też refleksja o tych, którzy nie zdecydowali się wystartować mimo kuluarowych pogłosek o różnej intensywności. – Dorota Gawryluk, generał Andrzejczak, Marcin Mastalerek czy Rafał Brzoska – każda z tych osób miała potencjał, ale żaden z nich nie podjął ryzyka – zauważa gość podcastu. Jego zdaniem, to pokazuje, jak trudna i wymagająca jest walka o prezydenturę.
Kolejnym ważnym wątkiem rozmowy jest kampania Karola Nawrockiego. – Uzyskuje on po dwadzieścia kilka procent, ale pytanie brzmi, czy struktury PiS są dziś tak zaangażowane, jak w 2015 roku przy Andrzeju Dudzie – podkreśla Łapiński. – Kandydat nie udźwignie kampanii sam, potrzebne jest wsparcie całej partii – dodaje.
Czytaj więcej
- Rafał Trzaskowski powtarza kampanię, która dwukrotnie dała mu zwycięstwo w wyborach prezydencki...
Wybory prezydenckie 2025: Po Wielkanocy zacznie się sprint
Ekspert wskazuje na intensywność ostatniego miesiąca kampanii: – Po świętach wielkanocnych zacznie się sprint. Kandydaci nie będą wysiadać ze swoich kampanijnych pojazdów, bez chwili na odpoczynek. Ważnym elementem kampanii będą również marsze. – Marsz PO pomiędzy pierwszą a drugą turą może mieć efekt mobilizacyjny. To też presja na innych kandydatów, by poprzeć Trzaskowskiego – mówi Łapiński. Geopolityka może jednak pokrzyżować plany: – Może się wydarzyć coś, co przykryje marsz. Ale sztaby nie mogą zawiesić działań z obawy przed tym, co się może wydarzyć – podsumowuje gość tego odcinka podcastu.