W środę gościem Międzynarodowego Radia Białoruś, prołukaszenkowskiej stacji nadającej w języku polskim, był lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju Maciej Maciak. W pewnym momencie prowadzący spytał go, co powiedziałby prezydentom Białorusi Aleksandrowi Łukaszence, Rosji Władimirowi Putinowi, i Chin Xi Jinpingowi. – Jako Polak powiedziałbym: panowie, trzymajcie się, robicie kawał dobrej roboty, jesteście w wielu kwestiach ostoją normalności w tym opanowanym przez zły kapitał świecie – odparł Maciak.
– Myślę, że jeśli prezydent Aleksander Łukaszenko usłyszy pańskie słowa, na pewno będzie przynajmniej zadowolony, że są Polacy, którzy nie myślą tak jak rządzący Polską – ucieszył się dziennikarz.
Czytaj więcej
Dziennikarz i jeden z liderów mniejszości polskiej na Białorusi stał się jednym z najważniejszych...
Nazwisko Maciaka już 18 maja będziemy mogli zobaczyć na karcie do głosowania w wyborach prezydenckich. W dniu emisji wywiadu jego komitet dostarczył bowiem do Państwowej Komisji Wyborczej 100 tys. podpisów koniecznych do rejestracji kandydata na prezydenta RP.
W PKW przybywa zgłoszeń kandydatów na prezydenta. Do najbardziej kontrowersyjnych należy Maciej Maciak
Obecnie zarejestrowanych jest siedmiu kandydatów, głownie reprezentantów największych partii. Termin na ich zgłaszanie mija 4 kwietnia, więc coraz więcej sztabów przynosi pudła z podpisami do PKW. W ostatnich dniach zrobiły to komitety Magdaleny Biejat, Joanny Senyszyn, Marka Wocha i właśnie Macieja Maciaka. Z tej czwórki największe kontrowersje może budzić ten ostatni. Powodem jest otwarte deklarowanie sympatii do Putina i Łukaszenki.