- Powiedziałem, że jeśli te cła nie zostaną usunięte do jutra, do godziny 12:00, to nałożymy 50 proc. ceł ponad te cła, które już nałożyliśmy. Oni stali się bogatym krajem dzięki ludziom, którzy byli w Białym Domu i pozwolili na to – mówił Trump. - Zarabiali na handlu setki miliardów dolarów rocznie, a nie powinno tak być. Mamy świetne relacje z panem prezydentem Chin (Xi Jinpingiem), bardzo szanuję Chiny, ale nie mogą tak robić. Mamy na to jedno podejście i żaden inny prezydent nie zrobi tego, co ja robię - mówił Donald Trump. - I powiem wam, to jest zaszczyt, że mogę to zrobić, bo byliśmy po prostu niszczeni. Mamy 36 trylionów dolarów długu nie bez powodu. A powodem jest to, że ludzie na to pozwolili – dodał.
Powiedział, że „teraz Ameryka jest na pierwszym miejscu”. - Ameryki nie było na pierwszym miejscu, była na ostatnim miejscu. Dla ludzi, którzy siedzieli w Gabinecie Owalnym Ameryka była na ostatnim miejscu. Nie będziemy tego tolerować - powiedział.
Czytaj więcej
Wymiana ciosów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami staje się coraz bardziej agresywna. Prezy...
Donald Trump zagroził w poniedziałek, że nałoży w środę dodatkowe, 50-procentowe cła na Chiny, jeśli Pekin nie wycofa się ze swoich ceł odwetowych zapowiedzianych w piątek. „Wczoraj Chiny nałożyły cła odwetowe w wysokości 34 proc., oprócz już ustanowionych rekordowych ceł, ceł niepieniężnych, nielegalnego subsydiowania firm i masowej, długoterminowej manipulacji walutowej, pomimo mojego ostrzeżenia, że każdy kraj, który podejmie działania odwetowe wobec USA (...), natychmiast spotka się z nowymi i znacznie wyższymi cłami, wykraczającymi poza te pierwotnie ustalone" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.