Trump po spotkaniu z Netanjahu. Kiedy zakończy się wojna w Strefie Gazy?

Mamy wiele krajów, które przychodzą negocjować z nami w sprawie ceł - powiedział prezydent USA Donald Trump po spotkaniu z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu. Zapowiedział, że „porozumienia te będą uczciwe”. Mówił też o nałożeniu na Chiny ceł odwetowych w odpowiedzi powiększenie ceł o 34 punkty procentowe „ponad te idiotyczne taryfy, które dotąd obowiązywały”.

Publikacja: 07.04.2025 22:16

Donald Trump

Donald Trump

Foto: Reuters/Kevin Mohatt

- Powiedziałem, że jeśli te cła nie zostaną usunięte do jutra, do godziny 12:00, to nałożymy 50 proc. ceł ponad te cła, które już nałożyliśmy. Oni stali się bogatym krajem dzięki ludziom, którzy byli w Białym Domu i pozwolili na to – mówił Trump. - Zarabiali na handlu setki miliardów dolarów rocznie, a nie powinno tak być. Mamy świetne relacje z panem prezydentem Chin (Xi Jinpingiem), bardzo szanuję Chiny, ale nie mogą tak robić. Mamy na to jedno podejście i żaden inny prezydent nie zrobi tego, co ja robię - mówił Donald Trump. - I powiem wam, to jest zaszczyt, że mogę to zrobić, bo byliśmy po prostu niszczeni. Mamy 36 trylionów dolarów długu nie bez powodu. A powodem jest to, że ludzie na to pozwolili – dodał. 

Powiedział, że „teraz Ameryka jest na pierwszym miejscu”. - Ameryki nie było na pierwszym miejscu, była na ostatnim miejscu. Dla ludzi, którzy siedzieli w Gabinecie Owalnym Ameryka była na ostatnim miejscu. Nie będziemy tego tolerować - powiedział.

Czytaj więcej

Donald Trump grozi Chinom dodatkowymi 50-procentowymi cłami

Donald Trump zagroził w poniedziałek, że nałoży w środę dodatkowe, 50-procentowe cła na Chiny, jeśli Pekin nie wycofa się ze swoich ceł odwetowych zapowiedzianych w piątek. „Wczoraj Chiny nałożyły cła odwetowe w wysokości 34 proc., oprócz już ustanowionych rekordowych ceł, ceł niepieniężnych, nielegalnego subsydiowania firm i masowej, długoterminowej manipulacji walutowej, pomimo mojego ostrzeżenia, że każdy kraj, który podejmie działania odwetowe wobec USA (...), natychmiast spotka się z nowymi i znacznie wyższymi cłami, wykraczającymi poza te pierwotnie ustalone" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Wojna w Gazie. „Chciałbym zobaczyć, jak ta wojna się zakończy”

Pytany o wojnę w Strefie Gazy i możliwy termin jej zakończenia, Donald Trump odrzekł, że „chciałby zobaczyć”, jak ta wojna się zakończy. - Myślę, że ta wojna w pewnym momencie się zakończy. Nie będzie to w szczególnie odległej przyszłości. Teraz mamy problem z zakładnikami, próbujemy ich wyciągnąć. Dość dużo ich wyciągnęliśmy, ale to jest dość długi proces. Nie powinien być taki długi – odrzekł prezydent USA. 

- Pracujemy nad nowym porozumieniem w sprawie Strefy Gazy, które pozwoliłoby uwolnić wszystkich zakładników - ogłosił wcześniej premier Izraela Benjamin Netanjahu. Dodał, że zgodził się z amerykańskim prezydentem, że nie chce, by „Syria była wykorzystywana przez Turcję”.

Premier Izraela zaznaczył również, że mieszkańcy Strefy Gazy powinni móc opuścić to terytorium, jeżeli wyrażą taką wolę. Zarówno Trump, jak i Netanjahu zapewnili, że robią wszystko, by uwolnić zakładników pozostających w niewoli Hamasu i innych palestyńskich organizacji terrorystycznych.

Donald Trump: Mamy duży problem z Huti

- Mamy duży problem, mówię o Huti. Odnieśliśmy bardzo duży wojskowy sukces, naprawdę ich uszkodziliśmy – stwierdził Trump. - Bardzo skrzywdziliśmy Huti, czego nikt nie był w stanie zrobić, są bardzo twardzi, ale mocno ich uderzyliśmy, i oni o tym wiedzą - mówił prezydent USA. - Nie wiedzą, co zrobić. (...) To były złe trzy tygodnie dla Huti. Nie odpuścimy, ataki będą jeszcze bardziej intensywne, dopóki Huti nie przestaną strzelać do naszych statków. 

Czytaj więcej

Donald Trump: Huti chcą pokoju. Huti odpowiadają ostrzałem Izraela

Jak powiedział, USA „toczą rozmowy z Iranem” na temat programu nuklearnego Teheranu. - Prowadzimy bezpośrednie rozmowy z Iranem, które już się rozpoczęły. Odbędą się w sobotę. Mamy bardzo ważne spotkanie i zobaczymy, co się wydarzy – stwierdził prezydent USA. 

- Powiedziałem, że jeśli te cła nie zostaną usunięte do jutra, do godziny 12:00, to nałożymy 50 proc. ceł ponad te cła, które już nałożyliśmy. Oni stali się bogatym krajem dzięki ludziom, którzy byli w Białym Domu i pozwolili na to – mówił Trump. - Zarabiali na handlu setki miliardów dolarów rocznie, a nie powinno tak być. Mamy świetne relacje z panem prezydentem Chin (Xi Jinpingiem), bardzo szanuję Chiny, ale nie mogą tak robić. Mamy na to jedno podejście i żaden inny prezydent nie zrobi tego, co ja robię - mówił Donald Trump. - I powiem wam, to jest zaszczyt, że mogę to zrobić, bo byliśmy po prostu niszczeni. Mamy 36 trylionów dolarów długu nie bez powodu. A powodem jest to, że ludzie na to pozwolili – dodał. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Rosjanie na frontach ukraińskich: pełznąc w błocie
Konflikty zbrojne
Żałoba w Krzywym Rogu. Pojawiło się nagranie z momentu ataku na miasto
Konflikty zbrojne
14-letni Palestyńczyk z paszportem USA zastrzelony przez izraelskich żołnierzy
Konflikty zbrojne
Emmanuel Macron będzie blisko Strefy Gazy. „Chce pokazać humanitarny wizerunek Europy”
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1138