„Powinniśmy iść dokładnie odwrotną drogą”. Adrian Zandberg proponuje nowy podatek

Adrian Zandberg, poseł partii Razem i kandydat na prezydenta na konferencji w Sopocie mówił o spekulacji na rynku mieszkaniowym. Podkreślał, że podkreślił, że obecnie większość pracujących Polaków nie może pozwolić sobie na zakup mieszkania dla siebie i rodziny. - Bo ceny nieruchomości oszalały. Bo ceny nieruchomości oderwały się od realnej gospodarki, od realnych dochodów pokoleń Polaków, którzy żyją z pracy - przekonywał. Jego zdaniem „to nie przypadek”.

Publikacja: 06.04.2025 20:17

Adrian Zandberg w Sopocie

Adrian Zandberg w Sopocie

Foto: PAP/Marcin Gadomski

Zandberg zwrócił uwagę, że ceny mieszkań w Sopocie, jedne z najwyższych w Polsce, nie pozwalają na wzięcie kredytu nawet na trzydzieści lat. Jego zdaniem kolejne rządy w Polsce pompowały pieniądze do sektora deweloperskiego, pozwalając na windowanie cen i spekulacje na rynku mieszkaniowym. To zaś sprawiło – według niego - że mieszkania stały się niedostępne dla znacznej części Polaków.

Zandberg podkreślił, że "także o tym będą te wybory". - O tym, czy w końcu skończymy z samowolą deweloperki i czy skończymy z przyzwoleniem dla tego, żeby spekulanci mieszkaniowi rujnowali życie młodego pokolenia. To wybory o tym, czy chcemy, żeby było tak jak dotąd, żeby państwo polskie napychało kabzę niewielkiej liczbie firm deweloperskich i dbało o interesy rentierów – mówił lider Razem.

Adrian Zandberg: powinniśmy iść dokładnie odwrotną drogą

Zaproponował podatek antyspekulacyjny, który miałby dotyczyć tych, którzy kupują po kilka mieszkań w celach inwestycyjnych. Jak podkreślał, w ostatnich latach wśród ludzi bogatych zapanowała moda, by „zamiast inwestować w innowacyjną gospodarkę, inwestować miliony złotych na rynku nieruchomości”. Jego zdaniem za takie działanie płaci młode pokolenie, dla którego mieszkania są niedostępne i za drogie.

- Powinniśmy iść dokładnie odwrotną drogą. Nie pozwalać na to, by spekulacja rozpleniała się w naszych miastach, tylko uciąć ją przy pomocy systemu podatkowego – przekonywał Zandberg dodając, że do najbogatszych należy „skierować jasny sygnał”, by inwestowali w „prawdziwą gospodarkę i tworzenie nowych miejsc pracy”.

Zandberg zwrócił uwagę, że ceny mieszkań w Sopocie, jedne z najwyższych w Polsce, nie pozwalają na wzięcie kredytu nawet na trzydzieści lat. Jego zdaniem kolejne rządy w Polsce pompowały pieniądze do sektora deweloperskiego, pozwalając na windowanie cen i spekulacje na rynku mieszkaniowym. To zaś sprawiło – według niego - że mieszkania stały się niedostępne dla znacznej części Polaków.

Zandberg podkreślił, że "także o tym będą te wybory". - O tym, czy w końcu skończymy z samowolą deweloperki i czy skończymy z przyzwoleniem dla tego, żeby spekulanci mieszkaniowi rujnowali życie młodego pokolenia. To wybory o tym, czy chcemy, żeby było tak jak dotąd, żeby państwo polskie napychało kabzę niewielkiej liczbie firm deweloperskich i dbało o interesy rentierów – mówił lider Razem.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
podcast
W kampanii drzemka trwa, Tusk i Trzaskowski uderzają w podobne tony, kulisy EKG
Wybory
Podcast „Rzecz w tym”: Bronkizacja kampanii Rafała Trzaskowskiego. Dlaczego faworyt sam sobie szkodzi?
Wybory
Kandydaci w wyborach prezydenckich 2025. Pełna lista zarejestrowanych przez PKW
Wybory
Podcast „Pałac Prezydencki”: Emocje, flaga i sondaże. Długofalowe reperkusje debaty w Końskich
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Wybory
Podcast „Rzecz w tym”: Czy pomysł debaty Trzaskowski–Nawrocki to ustawka?