Rosjanie na frontach ukraińskich: pełznąc w błocie

Ataki Rosjan na froncie stopniowo utykają. Ale po odbiciu obwodu kurskiego pojawiły się u nich w rezerwie walczące tam wcześniej oddziały i mogą być użyte w nowej ofensywie.

Publikacja: 07.04.2025 18:16

Od listopada zmniejsza się terytorium, jakie udaje się podbić Rosjanom

Od listopada zmniejsza się terytorium, jakie udaje się podbić Rosjanom

Foto: Reuters/Russian Defence Ministry

„Odnotowano posuwanie się rosyjskich oddziałów po ulicy Schidnej w wiosce Udaczne (na południowy zachód od Pokrowska – red.)” – informuje jeden z portali zajmujących się analizą działań wojennych w Ukrainie.

Tak obecnie wygląda wojna na całej linii frontu: walki już nie o poszczególne wioski, ale o zabudowania w nich. Armia rosyjska nie ma sił na większe ataki, mimo że udało jej się odbić większość terenów zajętych przez Ukraińców w obwodzie kurskim. Tam, na rosyjskim zapleczu, nadal błąkają się grupy ukraińskich żołnierzy próbujących przedostać się przez granicę.

Analitycy zarówno z USA, jak i brytyjskiego Ministerstwa Obrony zgadzają się, że od listopada zmniejsza się terytorium, jakie udaje się podbić Rosjanom. W marcu zajęli 3,5 razy mniej niż pod koniec ubiegłego roku.

Czytaj więcej

Rozmowy USA–Rosja: Reset czy jednak długa wojna w Ukrainie?

Obie armie próbują atakować przez wschodnią granicę Ukrainy

Nie mogąc przebić ukraińskiej obrony w Donbasie, próbują atakować przez wschodnią granicę Ukrainy na obwód sumski. Kijów twierdzi jednak, że to tylko niewielkie grupy zwiadowcze, które udaje się odpędzić atakami dronów.

Sami Ukraińcy nadal utrzymują niewielkie skrawki obwodu kurskiego, zajęli też pas nadgraniczny w kolejnym – biełgorodzkim. – Na razie ruszyliśmy mniejszymi oddziałami niż w kurskim, tam jest ostrożna operacja. Ale jednak normalna operacja wojskowa. W kolejnym rosyjskim obwodzie, briańskim, nie wiadomo dlaczego wylatują w powietrze mosty. Z naszej strony na razie ani słowa, no ale z jakiegoś powodu ktoś je wysadza – sytuację na granicy opisuje ukraiński ekspert Jewhen Dykij.

Czytaj więcej

Żałoba w Krzywym Rogu. Pojawiło się nagranie z momentu ataku na miasto

Główne jednak walki toczą się w błocie, bardzo powoli na froncie południowym, nad rzeką Oskoł, wokół Łymanu, Torecka czy Pokrowska. Nad Oskołem Rosjanie kilka miesięcy temu uchwycili przyczółki na zachodnim brzegu, teraz próbują przerzucać tam posiłki, by je rozszerzać. Ale na razie wszelkie próby przewiezienia przez rzekę większych oddziałów kończyły się zniszczeniem ich dronami i ukraińską artylerią.

W donieckim Rosjanie mają nową taktykę ataków. – Posuwają się do przodu grupami dwu–trzyosobowymi, próbując zająć jakieś miejsce przed swoimi pozycjami. Jeśli im się uda, to w ciągu godzin czy dni docierają do nich następni. Gdy osiągną mniej więcej wielkość plutonu, ruszają do ataku na nasze pozycje przy wsparciu artylerii. Prawie nie używają pojazdów opancerzonych – wyjaśnia jeden z ukraińskich żołnierzy walczących w okolicach Pokrowska.

Kto i w czym ponosi większe straty i jak to wpłynie na wojnę

Niezależni analitycy od trzech lat cierpliwie spisujący straty obu armii w pojazdach i sprzęcie doszli do wniosku, że obecnie ich stosunek jednak jest jednym z najmniej korzystnych dla Ukraińców w ciągu całej wojny. Część uważa, że to z powodu marcowego odwrotu z obwodu kurskiego (gdzie ukraińska armia porzuciła dużo pojazdów).

Inni wskazują, że rosyjska armia zaczęła masowo używać cywilnych pojazdów: starych ciężarówek, furgonetek, motocykli, a nawet elektrycznych hulajnóg. Ich wraki zaś nie są wliczane do strat poniesionych przez wojsko. Wiadomo natomiast, że dotkliwy brak broni pancernej odczuwany jest we wszystkich oddziałach rosyjskich (stąd nowy sposób atakowania ukraińskich pozycji). Ale nikt nie wie, z jakiego powodu, nieznane są bowiem możliwości produkcyjne rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.

Czytaj więcej

Rosja: Największa mobilizacja żołnierzy od trzech lat. Putin podpisał dekret

Na pewno jednak Kremlowi nie brakuje dronów i rakiet, którymi co noc atakuje ukraińskie miasta. Rosnące ukraińskie straty świadczą o braku u obrońców rakiet do amerykańskich systemów przeciwlotniczych Patriot, jedynych mogących zestrzeliwać rosyjskie rakiety balistyczne.

Po zakończeniu walk w obwodzie kurskim obie strony mają obecnie w rezerwie jednostki stamtąd – ukraińskie jednak silnie przetrzebione i pozbawione znacznej części broni pancernej. Nie ma pewności, kto i gdzie ich użyje, próbując przełamać front. Przy czym mogą uczynić to obie strony. Od początku roku bowiem rosyjskie natarcie utyka, a Ukraińcy przechwytują inicjatywę na poszczególnych odcinkach frontu.

„Odnotowano posuwanie się rosyjskich oddziałów po ulicy Schidnej w wiosce Udaczne (na południowy zachód od Pokrowska – red.)” – informuje jeden z portali zajmujących się analizą działań wojennych w Ukrainie.

Tak obecnie wygląda wojna na całej linii frontu: walki już nie o poszczególne wioski, ale o zabudowania w nich. Armia rosyjska nie ma sił na większe ataki, mimo że udało jej się odbić większość terenów zajętych przez Ukraińców w obwodzie kurskim. Tam, na rosyjskim zapleczu, nadal błąkają się grupy ukraińskich żołnierzy próbujących przedostać się przez granicę.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Żałoba w Krzywym Rogu. Pojawiło się nagranie z momentu ataku na miasto
Konflikty zbrojne
14-letni Palestyńczyk z paszportem USA zastrzelony przez izraelskich żołnierzy
Konflikty zbrojne
Emmanuel Macron będzie blisko Strefy Gazy. „Chce pokazać humanitarny wizerunek Europy”
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1138
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Konflikty zbrojne
Atak na konwój w Strefie Gazy. Nie żyje 15 ratowników, izraelska armia mówi o „błędzie”