Aktualizacja: 05.02.2025 11:03 Publikacja: 03.08.2023 03:00
„Pij mleko, będziesz wielki” – zachęcała kiedyś polskie dzieci bardzo udana reklama społeczna
Foto: Adobe Stock
„Pij mleko, będziesz wielki” – zachęcała kiedyś polskie dzieci bardzo udana reklama społeczna. Znani sportowcy i aktorzy sugerowali, że to właśnie dzięki piciu mleka z małych wyrośli na wielkich i odnieśli swoje sukcesy. Doświadczenie uczy, że nie każdy mały staje się wielki, ale bez wątpienia takie przypadki miały miejsce. Również w polityce i gospodarce.
Przykład? W roku 1963 spotkali się dwaj politycy – władający od czterech lat w niemal monarszy sposób prezydent Francji Charles de Gaulle i pełniący od 14 lat skromną funkcję kanclerza RFN Konrad Adenauer – i podpisali traktat elizejski kończący stulecia wrogości między oboma krajami. Już samo zdjęcie obu mężów stanu pokazywało, kto w tym duecie jest wielki, a kto mały. Szczupły Adenauer nie był karzełkiem, miał 186 cm wzrostu. Ale i tak był o pół głowy niższy od mierzącego niemal 2 metry, pomnikowego de Gaulle’a. Adenauer był skromnym oponentem hitleryzmu, który został kanclerzem dzięki jednogłosowej przewadze w Bundestagu. De Gaulle był wojennym bohaterem, który najpierw ocalił honor Francji, a potem przejął władzę w sytuacji przypominającej konstytucyjny zamach stanu. Adenauer stał na czele kraju pokonanego, podzielonego i okupowanego, de Gaulle na czele atomowego mocarstwa, które właśnie szykowało się do rządzenia kontynentem. Tylko w gospodarce siły były wyrównane, bo wielkości PKB Francji i RFN były wówczas zbliżone.
Członkostwo w unii walutowej Europy oznacza, że trzeba zrobić więcej dla wzajemnej obrony.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Czterodniowy tydzień pracy jest możliwy. W dłuższym horyzoncie czasowym. Pomoże technologia i wzrost gospodarczy, pod który fundamenty kładliśmy, harując w latach 90.
Wyniki badań pokazują, że Polacy oczekują pełnej transparentności wydatków publicznych. Aż 97 proc. uważa, że faktury i umowy powinny być w pełni jawne. Tymczasem Centralny Rejestr Umów, który miał ułatwić walkę z korupcją, wpadł w poślizg.
Bardziej dostępne mieszkania – i na własność, i na wynajem – to jedna z wyborczych obietnic rządzącej koalicji. Ale zamiast programów mieszkaniowych rząd Donalda Tuska funduje Polakom kolejną awanturę.
Nakładając karne cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin, prezydent USA rozpoczął wojnę celną, która może zdewastować światową gospodarkę.
Od 10 lat Amerykanie nie byli w tak optymistycznych nastrojach wobec gospodarki Stanów Zjednoczonych oraz rynku akcji. Mają coraz większe nadzieje na spadek inflacji i kosztów pożyczek niż w czasie pierwszej prezydentury Donalda Trumpa – wykazał najnowszy sondaż Gallupa.
A jednak wojna celna. Można się było tego spodziewać. Po tym, jak Donald Trump ogłosił karne taryfy celne dla Meksyku i Kanady, bezpośredni sąsiedzi Stanów Zjednoczonych zapowiedzieli podobne kroki ze swojej strony. A prawidła ekonomii są nieubłagane, Trump będzie musiał się zmierzyć z dezaprobatą własnych wyborców.
Ceny bananów w Rosji poszybowały o 96 procent więc do akcji wkroczyła rosyjska nauka. Uczeni ogłosili, że w rok wyhodują w Rosji banany i to taniej niż teraz kosztuje ich import z Ekwadoru.
Japonia planuje uwolnić część swoich zapasów ryżu przeznaczonych do użytku awaryjnego w odpowiedzi na rekordowy wzrost cen tego zboża. Rząd omówi sprzedaż części swoich strategicznych rezerw ryżu w przyszłym tygodniu – poinformował minister rolnictwa Taku Eto na konferencji prasowej.
Według Putina miniony rok był dla gospodarki Rosji „udany”, a „kluczowe wskaźniki makroekonomiczne na plusie”. To nic, że inflacja jest rekordowa, Fundusz Narodowego Dobrobytu Rosjan zżarła wojna, a banki rosyjskie nie mają wejścia na większość rynków.
Ceny w sklepach wzrosły w 2024 r. średnio o 4,3 proc., ale z miesiąca na miesiąc ich dynamika była coraz wyższa. Liderem drożyzny w skali całego roku były słodycze.
W końcówce roku masło drożało nawet o ponad 30 proc. Może to być efekt tego, że aż o 12,5 proc. spadła liczba promocji akurat na ten produkt, mimo że cały rynek zanotował ich solidny wzrost.
Można odnieść wrażenie, że z zaangażowaniem w kampanię wyborczą prezesa NBP jest jak z kotem Schroedingera. Jest i jednocześnie go nie ma.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas