Marki własne to już nie wyroby czekoladopodobne

Być może pragmatyczny polski klient czasem się rozpędzi i przyoszczędzi niepotrzebnie, kosztem jakości kupowanego produktu, ale w wielu przypadkach za towar o takiej samej jakości zapłacimy dziś mniej tylko dlatego, że nie występuje w sklepie pod znaną marką.

Aktualizacja: 11.12.2017 21:31 Publikacja: 11.12.2017 21:00

Marki własne to już nie wyroby czekoladopodobne

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Nie każdy chętnie zrezygnuje z markowych butów czy ubrań, bo noszenie ich to trochę informowanie świata o swoim stylu i możliwościach finansowych. Ale już pasta do zębów czy camembert na śniadanie coraz częściej trafia do polskiego domu z dyskontu, gdzie można je kupić taniej tylko dlatego, że nie mają etykietki znanego producenta.

Cola, adidasy – całą masę produktów już nawet na poziomie nazewnictwa definiujemy dziś poprzez poszczególne znane marki. Przez lata specjaliści od marketingu wpajali nam w ich reklamach, jakie są, aż wreszcie nauczyliśmy się kupować je „na pamięć". Do czasu. Inwazja tańszych supermarketów i dyskontów spowodowała, że pragmatyczny polski klient coraz chętniej zaczął sięgać najpierw po tzw. dobra szybkozbywalne, a potem także po kolejne produkty, w wersji bez znajomej etykietki i całej jej reklamowej filozofii.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Ekonomiczne
Damian Guzman: Czy polskie firmy będą przenosić się do Rumunii?
Opinie Ekonomiczne
Marek Góra: Nieuchronność dłuższej aktywności zawodowej
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Fałszywy ton nacjonalizmu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Apel do kandydatów na urząd prezydenta
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Czas na powojenne scenariusze dla Ukraińców