"Omikron może groźnieszy, a może nie". Nowa Zelandia nie zmienia planów

Premier Nowej Zelandii, Jacinda Ardern, zapowiedziała, że jej kraj nie odstąpi od planów realizacji strategii "życia z COVID-19", mimo pojawienia się nowego wariantu koronawirusa SARS-CoV-2.

Publikacja: 29.11.2021 05:43

Premier Jacinda Ardern

Premier Jacinda Ardern

Foto: PAP/EPA

arb

WHO uznała wariant Omikron za "niepokojący wariant" (ang. variant of concern). W związku z licznymi mutacjami w obrębie białka tzw. kolca cząsteczki wirusa, czyli tej części cząsteczki wirusa, która łączy się z komórkami osoby zakażonej, wariant Omikron może okazać się bardziej zakaźny od dotychczas dominujących wariantów i odporny na szczepionki.

W Nowej Zelandii nie wykryto jak dotąd żadnego zakażenia nowym wariantem koronawirusa.

- Omikron przypomina nam wszystkim o ryzyku, które wciąż istnieje na naszych granicach - mówiła Ardern. Nowa Zelandia nie zamierza otwierać swoich granic, zamkniętych w momencie wybuchu pandemii koronawirusa, dla większości obcokrajowców przez najbliższych pięć miesięcy. Ponadto rząd Ardern wprowadził dodatkowe środki, wobec przybywających do kraju z jednego z dziewięciu państw Afryki. Z krajów tych do Nowej Zelandii mogą przybywać jedynie obywatele tego kraju, którzy po przybyciu do ojczyzny poddawani są obowiązkowej, 14-dniowej kwarantannie.

43

Tylu chorych na COVID-19 zmarło w Nowej Zelandii od początku epidemii

Ardern podkreślała jednocześnie, że wciąż mamy bardzo mało danych, pozwalających określić jak poważne zagrożenie stanowi nowy wariant koronawirusa.

- Może wpłynąć na skuteczność szczepionek, a może nie. Może wywoływać ostrzejszy przebieg choroby, a może jest łagodniejszy od Delty... po prostu nie wiemy - mówiła.

Dyrektor generalny resortu zdrowia Nowej Zelandii, Ashley Bloomfield poinformował, że władze analizują co jeszcze można zrobić, aby powstrzymać wariant Omikron na granicy kraju.

Czytaj więcej

Prezydent RPA: Zakaz lotów nie zatrzyma wariantu, zaszkodzi tylko gospodarce

Nowa Zelandia od piątku na stałe ma odejść od stosowania lockdownów w walce z koronawirusem, przechodząc na system czerwonych, żółtych i zielonych stref, w zależności od zagrożenia epidemicznego w danej strefie. Auckland, epicentrum ostatniego ogniska zakażeń w Nowej Zelandii, wywołanego wariantem Delta, na początku będzie czerwoną strefą, co oznacza, że noszenie masek w miejscach publicznych będzie obowiązkowe, obowiązywać będą też ograniczenia dotyczące liczebności zgromadzeń publicznych.

W Nowej Zelandii od początku epidemii wykryto ok. 11 tys. zakażeń koronawirusem. Zmarło 43 chorych na COVID-19.

Ochrona zdrowia
WHO żąda od Chin "przejrzystości". Chodzi o genezę COVID-19
Ochrona zdrowia
Szef WHO pytany o współpracę z administracją Trumpa. "Nie wydawał się zaniepokojony"
Ochrona zdrowia
Covid może uderzyć znowu. Ostrzega Instytut Pasteura
Ochrona zdrowia
Nowy szczep wirusa małpiej ospy coraz bliżej Polski. Eksperci ocenili ryzyko
Ochrona zdrowia
Kanada zapłaci za antykoncepcję i leczenie cukrzycy. Niektóre prowincje protestują