Good Spot to pierwsza w Polsce mobilna sieć całorocznych hoteli, które mogą się pojawiać w najróżniejszych miejscach – we wsi, na łące, polanie, w lesie. Odjeżdżają, nie pozostawiając śladu.
Hotele chcą ruszyć w trasę w grudniu. Testowały już rynek w Karpaczu. Jak tłumaczą przedstawiciele Good Spot, każdy, kto ma ziemię w atrakcyjnym miejscu, może się zgłosić do współpracy.
Sieć proponuje dwa sposoby rozliczeń: ryczałtową miesięczną stawkę za dzierżawę gruntu lub procentowy udział w zyskach w danej lokalizacji.
Są dwa warianty apartamentów. 17-metrowy twin jest przeznaczony maksymalnie dla dwóch osób. Family ma 34 mkw. Są w nim dwie dwuosobowe sypialnie, a w części dziennej – dwa łóżka. Każdy pokój ma łazienkę, aneks kuchenny z płytą indukcyjną, jest miejsce do pracy zdalnej i klimatyzacja z funkcją ogrzewania.
– Pomysł narodził się w 2017 r. podczas wypadów kitesurfingowych na Hel – mówi Przemysław Kwiatkowski, dyrektor ds. rozwoju w Good Spot. – Zaczęliśmy się zastanawiać, co by było, gdyby pokój hotelowy mógł się przemieszczać, pozostając na dłużej w miejscach oferujących najlepsze warunki i kontakt z naturą? Gdzie by stanął? Jak mógłby wyglądać? Powoli klarowała się idea pierwszej mobilnej sieci hoteli w Polsce.