Doniesienia z Ghelamco sprzed weekendu i styl komunikacji spółki nie spodobały się części obligatariuszy, którzy postanowili sprzedać papiery na Catalyst. W efekcie część z dziesięciu będących w obrocie serii straciła wycenę „premium”, czyli 1-2 pkt proc. powyżej wartości nominalnej. Po stronie popytu ustawiają się już chętni na wzięcie obligacji z dyskontem rzędu 1-2 pkt proc.
Przy łącznej wartości będących w obrocie papierów 1,23 mld zł i 5 mln euro skala transakcji na Catalyst nie jest duża, niemniej świadczy o nadszarpniętym zaufaniu. Takiej przeceny nie wywołały nawet wcześniejsze doniesienia o kłopotach belgijskiego właściciela Ghelamco.
Czytaj więcej
Rezygnacje to nie odejścia. Kluczowi menedżerowie dewelopera pozostają dyrektorami działów. Belgi...
Zmiany w polskiej spółce Ghelamco. Lakonicznie i z opóźnieniem
W piątek późnym popołudniem polska spółka podała lakoniczny komunikat o rezygnacji 6 z 11 osób w zarządzie. Wyjaśniono, że menedżerowie pozostają szefami swoich działów na stanowiskach dyrektorskich i zmiany nie mają wpływu na działalność operacyjną. W zarządzie pozostał jedynie dyrektor finansowy Jarosław Jukiel.
Ostatnie duże zmiany w zarządzie polskiej spółki miały miejsce rok temu. Fotel prezesa objął założyciel grupy Paul Gheysens, do ścisłego kierownictwa weszli też Michael i Marie-Julie Gheysens. Członkiem zarządu i dyrektorem zarządzającym został Jarosław Zagórski, w szarży dyrektora zarządzającego i członka zarządu – wcześniej poza zarządem, dyrektor ds. handlowych i rozwoju.