– Pandemia sprawiła, że wiele osób uświadomiło sobie, że czas pomyśleć o większym mieszkaniu – mówi Marcin Jańczuk, ekspert sieciowej agencji Metrohouse.
Zwraca uwagę – powołując się na najnowszy raport firmy sporządzony przy współpracy z Gold Finance – że choć największą grupą nabywców mieszkań są osoby między 30. a 40. rokiem życia (41 proc.), to właśnie klienci mający powyżej 40 lat najczęściej odwiedzają biura deweloperów i agencje nieruchomości w poszukiwaniu większej nieruchomości.
25 proc. klientów przeprowadzających transakcje za pośrednictwem Metrohouse w pierwszym kwartale tego roku chciało się przeprowadzić do większego mieszkania lub domu. W takich przypadkach, jak mówi Marcin Jańczuk, często posiłkujemy się kredytem hipotecznym.
– Zanim jednak złożymy wniosek, warto sprawdzić, jak banki podchodzą do potencjalnych kredytobiorców po czterdziestce – radzi ekspert. Banki wyznaczają maksymalny wiek, jaki osiągnie kredytobiorca w dniu spłaty ostatniej raty.
– Jest to o tyle istotne, że warunkuje maksymalny okres spłaty i wpływa na ryzyko całej transakcji – wyjaśnia Rafał Salach, menedżer z Gold Finance. – Bank ma świadomość, że po przejściu na emeryturę będziemy zarabiać mniej, co może generować problemy z utrzymaniem płynności finansowej.