Różnice w cenie prądu dla gospodarstw domowych i dla biznesu są dziś bardzo duże. Firmom może się opłacać wysyłać pracowników na home office, nawet jeśli miałyby pokrywać koszty domowego prądu. Biura przeniosą się do mieszkań?
Tomasz Węglarz, dyrektor ds. rozwoju sieci sprzedaży w spółce Biuro Na Miarę, uważa, że będzie wręcz odwrotnie. – Pracownicy będą chętniej wracać do biur, aby ograniczyć wydatki. Tu kawa, tu obiad, tu klimatyzacja i komputer – to są realne koszty ponoszone przez użytkowników mieszkań – wyjaśnia. – Nowe biurowce są budowane w myśl zasady sustainability (zrównoważony rozwój – red.). Potwierdzają to certyfikacje – WELL, LEED, BREEAM i inne. Najemcy już korzystają z „tańszej” energii elektrycznej. Zużycie jest optymalizowane przez systemy budynkowe. To np. zarządzanie oświetleniem, wyłączanie klimatyzacji po osiągnięciu odpowiedniej temperatury, przechodzenie części instalacji w stan spoczynku, np. wieczorem.
Biurowa mobilizacja
Monika Sułdecka-Karaś, partner i dyrektor regionalna w firmie doradczej Knight Frank, przyznaje, że rosnące koszty energii i innych opłat to wyzwanie nie tylko dla sektora biurowego. – Firmy coraz bardziej doceniają energooszczędne budynki – potwierdza.
A Tomasz Węglarz dopowiada, że przedsiębiorstwa zajmujące powierzchnie w biurowcach korzystają z dobrych stawek za energię wynegocjowanych przez właścicieli budynków. – Przychodzący do biura pracownicy mają ją „w cenie” – tak jak internet, napoje, klimatyzowane pomieszczenia i co najważniejsze – kontakt z kolegami i koleżankami – podkreśla dyrektor.
Zaznacza, że wśród firm, z którymi współpracuje Biuro Na Miarę, panuje „biurowa” mobilizacja. – Zachęcanie pracowników do powrotu należy do priorytetowych zadań działów HR i samych zarządzających. W niektórych przypadkach prośby przybierają nawet formę żądania: „Praca hybrydowa tak, ale z przewagą dni spędzonych w biurze” – mówi Tomasz Węglarz. – W biurowcach widać już zdecydowanie większy ruch. To cieszy, bo można wreszcie poczuć biznesowego ducha.