Materiał powstał we współpracy z firmą Rodzinne Inwestycje
Po wybuchu pandemii Polacy rzucili się do kupowania działek. Dziś, przy szalejącej inflacji i geopolitycznych napięciach, zastanawiają się, co zrobić z gotówką. Jaką alternatywą dla najpopularniejszej formy ulokowania w nieruchomości, czyli zakupu mieszkania, jest ziemia?
Zakup działki budowlanej jest bardzo mocną alternatywą wobec nabycia mieszkania, a niedługo może być pierwszym wyborem. Ceny mieszkań są bardzo wysokie i co prawda rynek najmu zbiera żniwa w związku z sytuacją migracyjną, ale wciąż czynsze musiałyby jeszcze mocno wzrosnąć, by można było nadrobić ten wzrost cen lokali i zarabiać. Tymczasem ceny ziemi są jeszcze na tyle atrakcyjne, by uzyskać sensowny zwrot, a przede wszystkim chronić swój kapitał w tych trudnych czasach. Przy tej inflacji czekanie z decyzjami kosztuje.
Zakup ziemi na własną rękę jest możliwy, ale to wymaga czasu na szukanie, na wizytowanie, „nauczenie się” takiego produktu, weryfikowanie prawne itp. Dlatego warto posiłkować się wsparciem profesjonalnych doradców.
Powiedział pan o działkach budowlanych, czy jest to podstawowa kategoria gruntów do zainwestowania?