Warto przypomnieć, że kredyty w szwajcarskiej walucie to nie tylko specyfika polskiego rynku. W wielu europejskich krajach banki obok kredytów w walutach krajowych oferowały kredyty walutowe. Popularność finansowania we franku szwajcarskim w oczywisty sposób wynikała z niższych stóp procentowych w porównaniu do stóp oferowanych dla kredytów w walutach krajowych. Zdaniem komentatorów, popularność franka szwajcarskiego jako waluty kredytów hipotecznych miała swój początek w Austrii. Niektórzy jej mieszkańcy pracując w Szwajcarii korzystali z oferty kredytowej z niższym niż w ojczystym kraju oprocentowaniu kredytów. W ich przypadku waluta dochodu pokrywała się z walutą finansowania nieruchomości, czego nie można powiedzieć o pozostałych mieszkańcach Austrii, czy innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, wśród których popularność kredytów frankowych stopniowo rosła. Ceną za korzystne oprocentowanie kredytów było ryzyko kursowe. W gwałtowny sposób zmaterializowało się ono w styczniu 2015 r., kiedy to Szwajcarski Bank Narodowy ogłosił odejście od polityki obrony kursu wymiany euro na franka. Umocnienie szwajcarskiej waluty miało znaczący wpływ na rynki finansowe, dotknęło nie tylko kredytobiorców, ale także działające globalnie fundusze hedgingowe oraz szwajcarskich eksporterów i branżę turystyczną. Należy także podkreślić, że nie był to pierwszy przypadek zdecydowanego działania w polityce Szwajcarii. W 2011 r. zdecydowano się na interwencję w celu obrony własnego rynku przed kryzysem w strefie euro.
Czytaj także: Prawnicy: frankowicze mogą składać pozwy, nie czekając na wyrok Luksemburga
Wstrząsy na rynku walutowym miały wpływ na liczne gospodarki europejskie. Władze poszczególnych krajów w zróżnicowany sposób podejmowały działania mające na celu rozwiązanie problemów kredytobiorców, dotkniętych zmianami kursu walut. W dalszej części artykułu przedstawiono przypadki zastosowanych rozwiązań dotyczących ryzyka kursowego w innych krajach. Nie poddawano analizie ani ocenie kwestii dotyczących konstrukcji poszczególnych umów kredytowych, nie analizowano, czy i w jakim stopniu kredytobiorcy byli poinformowani i świadomi ryzyka kursowego, które było ceną za znacząco niższe oprocentowanie w porównaniu do walut krajowych.
Węgry
Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, zadłużenie węgierskich gospodarstw domowych we franku szwajcarskim sięgało niemal 30 proc. PKB Węgier. Pięć lat później, zanim nastąpiło nagłe umocnienie kursu franka, praktycznie całość kredytów na Węgrzech była już denominowana w forincie. Jak do tego doszło? Po pierwsze, na przełomie 2011 i 2012 roku władze Węgier umożliwiły kredytobiorcom przewalutowanie swoich zobowiązań w oparciu o kursy euro i franka, które były niższe od rynkowych. W 2014 r. wprowadzono kolejną ustawę zobowiązującą banki do zwrotu kredytobiorcom niesłusznie naliczonych opłat wynikających ze spreadu oraz jednostronnego podwyższania stóp procentowych klientom. Pod koniec 2014 r., niedługo przed umocnieniem kursu franka, wprowadzono przepisy, na mocy których przewalutowanie kredytów walutowych na forinty zostało wykonane po średnim kursie z określonego okresu, a stopy właściwe dla waluty kredytów (EURIBOR dla euro, CHF-LIBOR dla franka) zastąpiono budapesztańską stopą referencyjna BUBOR. W efekcie, węgierscy kredytobiorcy nie zostali dotknięci zawirowaniami kursowymi na początku 2015 roku. Przy opracowywaniu ustaw, konsultowano się z węgierskim związkiem banków, który był w opozycji do co najmniej części proponowanych rozwiązań. Regulacje wprowadzone przez węgierskie władze były dla banków obciążeniem finansowym. Ponadto, w różny sposób interpretowano w jaki sposób należy odzwierciedlić wspomniane wyżej rozwiązania w sprawozdaniach finansowych. Rozważano aspekty takie jak potencjalna utrata wartości, modyfikacje aktywów finansowych, rekalkulacja efektywnej stopy procentowej, a także potencjalne występowanie instrumentów pochodnych w świetle zapisów obowiązującego wówczas Międzynarodowego Standardu Rachunkowości nr 39.
Chorwacja
W 2015 r. na mocy uchwalonych przepisów, kredytobiorcy z zadłużeniem wyrażonym w CHF lub indeksowanym do tej waluty uzyskali możliwość przewalutowania tego zadłużenia na euro. Mechanizm konwersji zakładał zamianę waluty z CHF na EUR po kursie z dnia udzielenia i zamiany stopy procentowej dla CHF na stopę dla EUR. Spłacone dotychczas raty miały zostać potraktowane jako spłaty kredytu w EUR. Nadwyżka, czyli różnica pomiędzy spłatami kredytu, jak gdyby od daty udzielenia był wyrażony w EUR, miała zostać zaliczona na poczet przyszłych spłat.