Ponad 800 telefonów od poszukujących mieszkań miał tylko w jeden weekend pracownik trójmiejskiego oddziału firmy Fiesta ZN, która zajmuje się obsługą najmu. Mógł zaoferować tylko kilkanaście lokali. Specjaliści od najmów nie są zresztą w stanie odbierać wszystkich telefonów. – W naszej firmie czas ekspozycji ofert skrócił się co najmniej o połowę, i to przy zachowaniu standardowych procedur, jak weryfikacja najemcy i podpisanie umowy – mówią przedstawiciele Fiesty. Przed wojną w Ukrainie klienci zza wschodniej granicy stanowili ok. 15 proc. najemców obsługiwanych przez firmę. Dziś to już niemal jedna piąta.