Szczęście w małżeństwie

Długie życie w parze sprawia, że partnerzy nie tylko podobnie się starzeją, ale również przeżywają podobne emocje

Publikacja: 30.12.2010 17:39

(fot. hygiene matters)

(fot. hygiene matters)

Foto: Flickr

Ludzie w związku z długim stażem są ze sobą zsynchronizowani. Przynajmniej jeśli chodzi o poziom szczęścia. Rośnie ono i opada u obojga partnerów w podobnym rytmie.

– Choć zjawisko to wydaje się oczywiste, dotychczas nie było badane – zauważa Christiane Hoppmann z Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej w kanadyjskim Vancouver, która wraz ze swoim zespołem to zrobiła.

Wzięła pod lupę zgromadzone wcześniej dane na temat starzenia się społeczeństwa. Przeanalizowała te, które objęły prawie 200 małżeństw. Ich losy śledziła przez 35 lat, od roku 1956 do 1991. W tym czasie, co siedem lat, poddawano ich rozmaitym testom. Musieli na przykład odpowiadać na pytania dotyczące tego, na ile są zadowoleni ze swojego dotychczasowego życia. Oceniali je w skali od 1 (bardzo szczęśliwe) do 5 (bardzo nieszczęśliwe).

Dr Hoppmann zauważyła w udzielanych odpowiedziach pewną prawidłowość: jeśli jeden z małżonków wystawiał ocenę bardzo dobrą, to drugi robił zazwyczaj podobnie. I na odwrót: kiedy w ocenie jednego z partnerów następował spadek poziomu szczęścia, w wynikach testu drugiego również to wychodziło. Podobieństwo odpowiedzi małżeństw było znacznie wyższe niż wśród dobranych przypadkowo, na potrzeby badania, kobiet i mężczyzn.

Kanadyjska uczona zastanawiała się, dlaczego tak się dzieje. Czyżby szczęście było zaraźliwe? Jeśli tak, to działa to jednostronnie. – Istnieją w literaturze dowody, że w kategoriach emocjonalnego funkcjonowania samopoczucie męża ma większy wpływ na żonę niż odwrotnie – opowiada Hoppmann.

"geneva>

Jako że wraz z wiekiem stan zdrowia ulega pogorszeniu, psycholog spodziewała się, że odbije się to również na poczuciu szczęścia uczestników badania. Ale rzeczywistość okazała się być nieco inna. Owszem, w przypadku poszczególnych par pojawiały się pewne zmiany. Generalnie jednak, patrząc na badanych jako na grupę, średni poziom szczęścia pozostawał na przestrzeni tych lat właściwie bez zmian.

Uczona zastrzega, że dotychczasowe wyniki jej pracy prawdopodobnie nie odnoszą się do osób, które w ciągu życia kilkakrotnie zmieniały partnerów. Wspólne starzenie się sprawia, że ludzie wręcz fizycznie się do siebie upodabniają. Podobieństwo jest tym większe, im dłużej trwa związek. Nie inaczej jest z emocjami.

[i]LiceScience[/i]

Ludzie w związku z długim stażem są ze sobą zsynchronizowani. Przynajmniej jeśli chodzi o poziom szczęścia. Rośnie ono i opada u obojga partnerów w podobnym rytmie.

– Choć zjawisko to wydaje się oczywiste, dotychczas nie było badane – zauważa Christiane Hoppmann z Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej w kanadyjskim Vancouver, która wraz ze swoim zespołem to zrobiła.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Nauka
Kiedy gospodarki są w szoku? Co i jak kształtuje cykle koniunkturalne
Nauka
Obraz, notatki na marginesach. Co staropolskie książki mówią o ich czytelnikach?
Nauka
Etiopskie kazania. Nieznane karty z historii zakodowane w starożytnym języku
Nauka
Niezwykły fenomen „mlecznego morza”. Naukowcy bliżej rozwiązania zagadki
Nauka
„Wpływ psów na środowisko jest bardziej zdradliwy niż się uważa”. Nowe wyniki badań