Mózg wyrósł na szkle

Ludzki mózg wyhodowali w laboratorium Amerykanie. Ma służyć do eksperymentów z lekami – zapewniają.

Publikacja: 20.08.2015 19:45

Naukowcy twierdzą, że laboratoryjny mózg nie myśli

Naukowcy twierdzą, że laboratoryjny mózg nie myśli

Foto: 123RF

Kłębek tkanek ma wielkość ziarenka grochu. Jego stopień złożoności odpowiada mniej więcej mózgowi pięciotygodniowego płodu ludzkiego. Naukowcy twierdzą, że są w nim wszystkie ważniejsze typy komórek występujące normalnie w ludzkim mózgu. Brakuje tylko naczyń krwionośnych.

Eksperyment prowadzony przez badaczy z Uniwersytetu Stanowego Ohio jest najbardziej zaawansowanym spośród dotąd upublicznionych. O pracach poinformowano podczas wojskowej konferencji Military Health System Research Symposium w Fort Lauderdale na Florydzie.

– Nie tylko wygląda jak rozwijający się mózg, ma również komórki, w których aktywne są prawie wszystkie te same geny co w mózgu – zapewnia prof. Rene Anand, prowadzący badania. Wyhodowany przez niego mózg ma nawet zaczątek rdzenia kręgowego.

Wszystkie komórki zostały wytworzone ze zmodyfikowanych genetycznie komórek skóry. Przeprogramowane tkanki pozostawiono na 15 tygodni – w tym czasie minimózg rozwinął się do obecnych rozmiarów. Aktywnych jest w nim 99 proc. genów działających u ludzi. – Gdybyśmy go zostawili na 16 czy 20 tygodni, zapewne udałoby się wypełnić tę lukę.

Co zaskakujące, informacji o niezwykłym eksperymencie nie przekazano jeszcze żadnym renomowanym magazynom naukowym, lecz przedstawiono na wojskowej konferencji. Z reguły badacze zgadzają się na proces weryfikacji ich osiągnięć prowadzony przez redakcje magazynów. To sposób na uniknięcie publikacji o niepotwierdzonych lub sfałszowanych eksperymentach. Prof. Rene Anand i jego uniwersytecki zespół założyli już spółkę, która chce skomercjalizować technikę hodowli mózgów.

– Kiedy ktoś przedstawia tak niezwykłe rezultaty, lepiej być ostrożnym, dopóki nie pokaże danych, które to potwierdzą – mówi „Guardianowi" Zameel Cader, neurolog pracujący w John Radcliffe Hospital w Oksfordzie.

Ten miniaturowy mózg funkcjonuje, co potwierdziły skany uzyskane za pomocą rezonansu magnetycznego. Neurony są aktywne, przekazują sobie impulsy. Amerykanie podkreślają, że miniaturowy mózg nie myśli w taki sposób, w jaki myślą ludzie. Wszelkie wątpliwości etyczne są zatem nie na miejscu. – Nie mamy żadnych bodźców sensorycznych płynących do tego mózgu. To nie myśli w żaden sposób – mówi prof. Anand.

Po co podejmować tego rodzaju makabryczne eksperymenty? Na sztucznie wyhodowanej tkance będzie można przeprowadzać eksperymenty z lekami i modyfikacjami genetycznymi w sposób etyczny – bez narażania zdrowia ludzi. Będzie również można ustalić, co wpływa na rozwój niektórych schorzeń neurologicznych – geny czy środowisko. Mózg na szkle jest bowiem pozbawiony wpływów czynników środowiskowych.

– Model mózgu ludzkiego pozwala nam na skuteczniejsze testowanie nowych terapii niż obecnie używane modele zwierzęce – mózgi szczurów – zapowiada prof. Anand. Pchnie to również naprzód badania nad funkcjonowaniem mózgu. – Matematyczne korelacje i metody statystyczne są niewystarczające w tej dziedzinie – podkreśla naukowiec. – Potrzebny jest system eksperymentalny. Potrzebny jest ludzki mózg.

Materiał Partnera
Jak postrzegamy UE? Co myślimy w zależności od mediów, z których korzystamy?
Nauka
Tajny rosyjski satelita „nie jest już operacyjny”. Wywoływał spore obawy
Nauka
Dlaczego superwulkan Yellowstone nie wybucha? Naukowcy odkryli cenną wskazówkę
Nauka
Kiedy gospodarki są w szoku? Co i jak kształtuje cykle koniunkturalne
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Nauka
Obraz, notatki na marginesach. Co staropolskie książki mówią o ich czytelnikach?