Polskie studio zgłosiło już sprawę na policję i trwa postępowanie przygotowawcze, dotyczące włamania na serwery – potwierdziliśmy w Prokuraturze Okręgowej Warszawa Praga. Cyberprzestępcy kilka dni temu uzyskali istotne dane CD Projektu, w tym kody źródłowe gier, a także informacje o osobach pracujących w spółce.

Jak podaje serwis Cybernews.com, na jednym z forów hakerskich pojawił się kod źródłowy do gry „Gwint". Niewykluczone, że pozostałe dane trafią na nielegalną aukcję. Pojawiły się też informacje, jakoby po wycieku danych pracownicy CD Projektu wymieniali dowody osobiste.
– Nie otrzymaliśmy dotychczas żadnej potwierdzonej informacji, żeby ktoś z naszego personelu został poszkodowany, w szczególności nie wiemy nic o jakichkolwiek próbach wyłudzania pożyczek na dane naszych pracowników – informuje Karolina Gnaś, która odpowiada za relacje inwestorskie CD Projektu.
O ataku spółka poinformowała we wtorek na Twitterze. Hakerzy pozostawili notatkę, z której wynika, że przejęli dane dotyczące „Cyberpunka 2077", „Wiedźmina 3" i „Gwinta". Twierdzą ponadto, że skopiowali dokumenty z działów księgowości, prawnego, HR oraz relacji inwestorskich. Dali CD Projektowi 48 godzin na kontakt. Zarząd zadeklarował, że nie spełni żądań przestępców. Uspokajał, że spółka ma kopie zapasowe.