Jak przejść na cyfrową TV

„Rz” radzi. Do lipca przyszłego roku cyfrowa telewizja zastąpi analogową. Już teraz warto się do tego przygotować

Publikacja: 18.04.2012 02:40

Kupując nowy telewizor, zwróćmy uwagę, czy odbiera on sygnał w standardzie MPEG-4

Kupując nowy telewizor, zwróćmy uwagę, czy odbiera on sygnał w standardzie MPEG-4

Foto: Rzeczpospolita, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Dzięki naziemnej telewizji cyfrowej widzowie zyskają bezpłatny dostęp do wielu kanałów  świetnej jakości. Całkowite przełączenie na cyfrę nie nastąpi natychmiastowo. Jednak po wyłączeniu dotychczasowej telewizji analogowej odbiór programów nie będzie możliwy bez odpowiedniego dekodera lub telewizora.

Polacy wciąż mało wiedzą o czekających ich zmianach. To zaś doskonała okazja dla drobnych oszustów, którzy już oferują np. sprzedaż i montaż dekoderów kilkakrotnie droższych od tych dostępnych w sklepach.

Co cyfryzacja oznacza dla widzów? Na co zwrócić uwagę przy zakupie telewizora? Jak nie dać się naciągnąć oszustom? O tym w naszym poradniku.

Po co nam telewizja cyfrowa?

Dziś dzięki zwykłej antenie możemy odbierać bezpłatnie maksimum siedem programów (nie wszystkie w całym kraju). Telewizja cyfrowa daje dostęp nawet do ponad 20. I to lepszej jakości. Koniec ze śnieżeniem obrazu czy zanikaniem dźwięku. Część programów będzie też można odbierać w superjakości HD.

Mając telewizję cyfrową, będziemy mogli włączyć tzw. audiodeskrypcję, czyli opis np. filmu dla niewidomych lub niesłyszących, a także tłumaczenie na język migowy (jeśli nadawca udostępnia taką możliwość). W przyszłości będzie można zmieniać język w czasie oglądania filmu, włączać napisy, korzystać z wirtualnej wypożyczalni filmów i programów telewizyjnych oraz elektronicznego przewodnika po kanałach (rodzaj rozbudowanej telegazety). Czyli z tego, co dziś znają tylko widzowie mający wykupiony abonament w Cyfrze+, Cyfrowym Polsacie czy platformie N.

Zanim przejdziemy dalej, jeszcze odrobina terminologii. Liczba cyfrowych częstotliwości jest ograniczona. Programy, na które te częstotliwości przydzielono, połączone są w pakiety zwane multipleksami. Na razie istnieją trzy multipleksy MUX-1, MUX-2, MUX-3 (z których każdy mieści do ośmiu programów).

Te nazwy często występują na stronach internetowych poświęconych cyfryzacji, takich jak www.cyfryzacja.gov.pl, www.krrit.gov.pl/dla-abonentow-i-konsumentow/telewizja-cyfrowa/ czy www.polskacyfrowa.org. Osoby bardziej obeznane z tematem mogą poczytać o technicznych szczegółach na stronie technicznego operatora cyfrowej telewizji: http://www.emitel.pl/. A jeśli ktoś nie ma dostępu do Internetu, może korzystać z działającej już bezpłatnej infolinii telefonicznej: 800 007 788.

Kiedy zniknie analogowy sygnał telewizyjny?

Ostatecznie stanie się to 23 lipca 2013 roku. Ale wcześniej będzie stopniowo wyłączany w różnych regionach. 7 listopada na pierwszy ogień pójdą Zielona Góra i Żagań, a 28 listopada: Gdańsk, Iława i Poznań. 19 marca 2013 roku sygnał analogowy przestanie być nadawany w Elblągu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i Wiśle. Najpóźniej całkowicie przejdą na cyfrowe nadawanie Giżycko, Jelenia Góra, Leżajsk i Ostrołęka.

Harmonogram odłączania sygnału analogowego można sprawdzić w Internecie pod adresem http://www.polskacyfrowa.org/wazne-daty/koniec-tv-analogowej.html.

Na stronie www.cyfryzacja.gov.pl można wpisać nazwę swojej gminy i zobaczyć, czy cyfrowy sygnał już można odbierać, a jeśli jeszcze nie, to kiedy ruszą tam poszczególne pakiety kanałów.

Jakiego sprzętu potrzeba, by odbierać sygnał cyfrowy?

Rząd dokładnie to określił i warto sobie takie wytyczne zabrać do sklepu, wybierając się po zakup telewizora lub dekodera. Potrzebny jest telewizor odbierający kanały w tzw. standardowej rozdzielczości (SDTV) oraz w tzw. wysokiej rozdzielczości (HDTV), który odbiera sygnał zakodowany w standardzie MPEG-4 część 10 (H.264/AVC – warto zapisać, to ważny szczegół) oraz dźwięk zakodowany w systemie MPEG-2 Layer 2 i E-AC-3 (Dolby Digital Plus). Sprzedawca ma obowiązek (zapisany w ustawie) poinformować nas, czy telewizor pozwala odbierać sygnał cyfrowy.

Jeśli mamy stary, co najmniej kilkuletni telewizor, jest bardzo prawdopodobne, że nie spełnia tych wymagań (żeby to sprawdzić, trzeba zajrzeć do instrukcji). Wtedy trzeba kupić do niego specjalny dekoder (zwany też angielska set-top-boksem). Cena takiego dekodera w Internecie zaczyna się już od ok. 100 zł, w sklepie można go kupić za mniej niż 200 zł. Gdzie? W zwykłym sklepie ze sprzętem RTV.

Czy warto zainwestować w droższy sprzęt?

Jeśli telewizor pozwala odbierać sygnał cyfrowy, reszta jest już kwestią gustu: przekątna ekranu, kolor obudowy czy ekstrafunkcje, którymi producenci kuszą nabywców. W przypadku dekoderów podobnie, choć warto zwrócić uwagę, że droższy dekoder może np. dawać możliwość nagrywania ulubionych programów (bo ma twardy dysk).

Jaką trzeba mieć antenę?

Jeśli mieszkamy w odległości do 10 km od najbliższego nadajnika telewizyjnego i z domu widać antenę nadawczą, do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej wystarczy antena pokojowa (choć nie każda – patrz obok w ramce o pułapkach).

Jeśli mieszkanie lub dom mieści się dalej od nadajnika, nawet najlepsza antena pokojowa nie wystarczy – trzeba kupić kierunkową (np. tzw. yagi).

Co zrobić, kiedy korzysta się z anteny zbiorczej?

Antenę zbiorczą trzeba przystosować do odbierania naziemnej telewizji cyfrowej. Jest ona nadawana w kanałach TV 21-60, trzeba więc dostosować anteny zbiorcze do przenoszenia tych kanałów. Techniczne informacje, jak to zrobić, można znaleźć na stronie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

Można też zapytać o poradę na forum Emitela: www.forum.emitel.pl.

Czy jeśli ktoś ma kablówkę, musi kupić dekoder albo nowy telewizor?

Telewizor, nawet stary, podłączony do kablówki lub do anteny satelitarnej będzie odbierał te same kanały co zawsze bez względu na postępy w uruchamianiu naziemnej telewizji cyfrowej. Problem może się pojawić tylko w razie awarii kablówki czy dekodera platformy cyfrowej. Wtedy, jeśli mamy stary telewizor, zostaniemy całkowicie odcięci od telewizji, bo cyfrowego sygnału nie odbierzemy. Choć część kablówek i dekoderów ma już opcję odbioru naziemnej telewizji cyfrowej.

Jak nie zostać ofiarą cyfrowej rewolucji

1.

Pułapką może się okazać wyjątkowo tani telewizor w promocji. Może być przeceniony, bo nie odbiera sygnału zakodowanego w standardzie MPEG-4, lecz w MPEG-2. Żeby na takim sprzęcie odbierać naziemną telewizję cyfrową, i tak trzeba dokupić tzw. moduł konwertujący.

2.

Nie każda antena pokojowa pasuje do cyfrowej telewizji. Najczęstszym błędem jest kupowanie anteny ze wzmacniaczem. Lepiej też zrezygnować z anteny siatkowej.

3.

Handlowiec, który straszy zanikiem sygnału telewizyjnego w związku z cyfryzacją i proponuje wykupienie np. kablówki, jest naciągaczem. Sygnał nie zniknie. Trzeba mieć tylko sprzęt do odbioru cyfrowego sygnału.

-ele

Dzięki naziemnej telewizji cyfrowej widzowie zyskają bezpłatny dostęp do wielu kanałów  świetnej jakości. Całkowite przełączenie na cyfrę nie nastąpi natychmiastowo. Jednak po wyłączeniu dotychczasowej telewizji analogowej odbiór programów nie będzie możliwy bez odpowiedniego dekodera lub telewizora.

Polacy wciąż mało wiedzą o czekających ich zmianach. To zaś doskonała okazja dla drobnych oszustów, którzy już oferują np. sprzedaż i montaż dekoderów kilkakrotnie droższych od tych dostępnych w sklepach.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Media
Zmarł Wiesław Podkański, wieloletni prezes Ringier Axel Springer Polska
Media
Radio Zet: Daniel Obajtek chciał kupić „Rzeczpospolitą”. Nie kupił, ale wydał setki tysięcy złotych
Media
TVN jednak nie zmieni właściciela. Zarząd informuje o przyczynach
Media
Rosjanie są zmęczeni propagandą. Porzucają kremlowską telewizję
Media
Znów gorąco wokół TVN. Nowe informacje o inwestorach