Średnia widownia relacji z igrzysk w brazylijskim Rio de Janeiro w TVP 1 wyniosła 771,4 tys. osób, w TVP 2 – 883,3 tys., a w TVP Sport 98,9 tys. – podliczyła firma Nielsen Audience Measurement.
Dla porównania igrzyska w Soczi przyciągały do TVP 1 średnio 2,5 mln widzów, a do TVP 2 – 1,54 mln (do TVP Info 482 tys., a do TVP Sport 101 tys.). W przypadku letnich igrzysk w Londynie było to zaś 1,97 mln (w TVP 1) oraz 1,43 mln (w TVP 2). – Zważywszy na różnice w czasie nadawania najciekawszych dla Polaków dyscyplin (m.in. piłka ręczna), nie można wprost porównywać wyników oglądalności ostatnich igrzysk z Londynem czy Soczi, rozgrywanych niemal w tej samej strefie czasowej. W przypadku Rio oglądalności nie sprzyjały też wyniki polskiej reprezentacji, która – w przeciwieństwie do piłkarskiego Euro 2016 – nie zaskoczyła sukcesami – mówi Joanna Nowakowska, menedżer ds. komunikacji i analiz rynku domu mediowego MEC.
Jak ocenia Jędrzej Hugo-Bader, dyrektor w agencji Havas Sports & Entertainment, z wizerunkowego punktu widzenia pozytywnie należy ocenić, że udało nam się przywieźć z Rio ponad dziesięć medali, ale powodów do hurraoptymizmu nie ma.
– Było też kilka rozczarowań: to pływacy, którzy wysłali do Rio silną reprezentację i nawet nie weszli do finałów, Konrad Czerniak nie został zgłoszony do wyścigu na 100 m stylem dowolnym, takim akcentem był też emocjonalny wpis Ali Tchórz o braku wsparcia ze strony trenerów. To wszystko złożyło się na rozczarowanie pływakami – mówi. Nadziei kibiców nie spełnili też Paweł Fajdek i Kamila Lićwinko.
Wygodni widzowie
Pod względem oglądalności na igrzyskach najbardziej zyskała TVP 2. – A TVP Sport oglądał się w sierpniu absolutnie rekordowo (1,1 proc. udziału w ogólnopolskiej widowni w wieku 16-49 lat, czyli w tzw. grupie komercyjnej) – dodaje Joanna Nowakowska.