Aktualizacja: 24.03.2015 21:08 Publikacja: 24.03.2015 18:18
Leszek Możdżer (ur. 1971), kompozytor, pianista i producent muzyczny. Laureat wielu nagród. Jego dyskografia to ponad sto tytułów. Wybitny jazzman, który mówi o sobie: muzyk totalny
Foto: Rzeczpospolita, Marek Dusza
Rzeczpospolita: Właśnie ukazuje się album niemieckiej wytwórni ACT Music: Leszek Możdżer & Friends „Jazz at Berlin Philharmonic III". Co na nim znajdziemy?
Leszek Możdżer: To zapis koncertu, który odbył się w Filharmonii Berlińskiej 7 maja 2014 roku. Zaprosiłem swoich przyjaciół Larsa Danielssona i Zohara Fresco oraz jeden z najlepszych kwartetów smyczkowych, jakie znam – Atom String Quartet. Wszyscy byliśmy w bardzo dobrej formie. Szczęśliwie koncert został zarejestrowany i Sigi Loch, właściciel ACT Music, bardzo chciał to nagranie wydać. Zdawał sobie sprawę, że to świetny materiał. Chociaż niewiele jest na nim utworów premierowych, to mam nadzieję, że sprawi przyjemność tym, którzy interesują się moją muzyką. Sala Kameralna Filharmonii Berlińskiej była przepełniona, trzeba było dostawić krzesła, dużo chętnych odeszło od kas.
Kiedyś w Polsce odbywały się cykliczne koncerty „Jazz w Filharmonii", teraz raczej sporadycznie. Czy marzy się panu, żeby jazz był w tych salach częściej grany?
Najczęściej gram właśnie w filharmoniach. Tam zawsze są dobry fortepian i odpowiednia akustyka, by obcować z muzyką w komfortowych warunkach. Jazz stał się sztuką bardzo wysokiej próby, zasługuje na to, by był wykonywany na filharmonicznych estradach.
Jest pan już dyrektorem artystycznym Enter Music Festival w Poznaniu, a teraz gratuluję nominacji na dyrektora artystycznego festiwalu Jazz nad Odrą!
Nie jestem pewien, czy jest czego gratulować, to duże obciążenie psychiczne i odpowiedzialność. Wiele osób będzie zainteresowanych nawiązaniem kontaktu, ma to dobre i złe strony. Jazz nad Odrą jest potężną instytucją. To monumentalny festiwal, jeden z najstarszych w Europie. Dyrektor będzie podlegał różnorakim naciskom. Na początku rozpoznałem układ sił.
Nowa, otwarta dla publiczności od dziś wystawa czasowa w Muzeum Historii Polski w Warszawie, upamiętnia 1000. rocznicę koronacji pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego.
Zakończył się WspółKongres Kultury (7-9 listopada). Nie mógłby się odbyć za rządów Zjednoczonej Prawicy, ale też ujawnił zjawiska, które miały się już nie powtarzać.
- Pytanie, co w kulturze z sąsiadami mamy sobie do zaproponowania, jest bardzo ważne, trzeba na nie odpowiedzieć – mówi Robert Piaskowski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, w rozmowie o Festiwalu Eufonie, który w ośmiu miastach potrwa do 8 grudnia.
W dniach 7–9 odbędzie się współKongres Kultury, którego tematy wybrano w głosowaniu. Najwięcej głosów otrzymał panel „Jak zapobiegać nadużyciom władzy w instytucjach kultury?”.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Karolina Rozwód oświadcza, że została zmuszona do ustąpienia ze stanowiska dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej bezprawną groźbą.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
Słynny saksofonista i kompozytor Branford Marsalis od poniedziałku do czwartku prezentuje we Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu i Katowicach nowy program swojego kwartetu, zrealizowany z węgierskimi muzykami folkowymi.
Marcus Miller i John Zorn to największe gwiazdy Warsaw Summer Jazz Days. Festiwal rozpocznie się 4 lipca w klubie Stodoła i potrwa do 7 lipca.
Trzecia edycja Jazz Around, wędrującego festiwalu, odbędzie się w Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Lady Blackbird trzeba posłuchać. Wystąpią również Mazolewski i Masecki z zespołami, Poluzjanci, Ania Szarmach.
Parafrazując słynne zdanie francuskiego monarchy Ludwika XIV, Jan Ptaszyn Wróblewski, który zmarł 7 marca w wieku 88 lat, mógłby o sobie powiedzieć: polski jazz to ja.
Jubileuszowe koncerty „Night in Calisia” Włodka Pawlika i Randy’ego Breckera, wiosenna edycja Bielskiej Zadymki Jazzowej, australijskie trio The Necks oraz wokalistka Dianne Reeves to największe atrakcje najbliższych tygodni.
Otomo Yoshihide New Jazz Quintet będący najważniejszym przedstawicielem radykalnej japońskiej awangardy wystąpi w Warszawie 4 i 5 lutego oraz 6 lutego w Katowicach. To wydarzenie, którego nie mogą przeoczyć miłośnicy szeroko pojętej muzyki improwizowanej, a free jazzu w szczególności.
Ekscytujący finał koncertu norweskiego saksofonisty Mariusa Neseta na 50. Międzynarodowym Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu był godny najważniejszych światowych scen.
Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej, Jazztopad, Festiwal Pianistów w Kaliszu i festiwalu wytwórni ECM w Warszawie to atrakcje drugiej połowy listopada, najbardziej jazzowego miesiąca w polskim kalendarzu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas