– Kozłówka ma największe zbiory dzieł socrealizmu w Polsce, można więc powiedzieć, że w tej dziedzinie jesteśmy potentatem – mówi „Rzeczpospolitej" Sławomir Grzechnik, kierownik Działu Zbiorów Sztuki Realizmu Socjalistycznego. – Na prawie 3 tysiące dzieł sztuki współczesnej w naszych zbiorach 2,5 tysiąca prac prezentuje powojenną sztukę w stylu socrealizmu: pomniki, obrazy, grafikę, plakaty. Zwiedzający oglądają około 10 procent tych obiektów, prezentowanych w galerii plenerowej i wewnątrz byłej powozowni.
W plenerze stoją zdemontowane pomniki, m.in. Bolesława Bieruta z Lublina autorstwa Bronisława Kubicy, Juliana Marchlewskiego – dzieło Stanisława Horno-Popławskiego, i Włodzimierza Lenina z Poronina radzieckiego rzeźbiarza Dymitra Szwarca. Dziś kpimy z ich patetycznej konwencji, ale jeśli przywołać przemówienie towarzyszące odsłonięciu monumentu wodza rewolucji w Poroninie w 1950 roku, to można znów poczuć dreszcz grozy.
Generał Witold Jóźwiak, członek Biura Politycznego KC PZPR, mówił wówczas: „Pomnik Lenina jest świadectwem głębokiej więzi i wieczystego braterstwa, jaką zrodziła wielka idea Lenina – Stalina między naszym narodem a narodami Związku Radzieckiego. Pomnik Lenina jest świadectwem wielkiej wdzięczności i miłości mas pracujących naszego kraju dla Józefa Stalina, kontynuatora dzieła Lenina".
Większość socrealistycznych zbiorów w Kozłówce to zasługa ponad 20-letniej działalności Centralnej Składnicy Muzealnej, pełniącej rolę magazynu dzieł sztuki dla różnych instytucji. W „Człowieku z marmuru" Andrzeja Wajdy jest scena, w której filmowa Agnieszka (Krystyna Janda) szuka pomnika Mateusza Birkuta. Mimo sugestii, że scena rozgrywa się w Muzeum Narodowym w Warszawie, to wizerunków realnych przodowników pracy należy szukać właśnie w Kozłówce. To tutaj znajdziemy portret przodownika, do którego losów nawiązuje scenariusz filmu – Piotra Ożańskiego – murarza z Nowej Huty, wykonawcy 862 procent normy.
– W Kozłówce zobaczymy całą galerię socrealistycznych bohaterów pracy – robotników i przodowników, a obok nich głównych przywódców politycznych (wśród których najczęściej portretowany był Bolesław Bierut) – opowiada Sławomir Grzechnik. – Ekspozycja pokazuje kreowaną rzeczywistość w czasach, gdy dogmatyczny radziecki socrealizm realizowano jako oficjalną doktrynę w przestrzeni sztuki, architektury i kultury polskiej. Mamy w zbiorach prace wielu znanych artystów, np. Leniców, Rudzkiej-Cybisowej, Ślendzińskiego, Eibischa, Niesiołowskiego, Szapocznikow.