W Warszawie jedynym miejscem, gdzie dają przyzwoite tramezzini (trójkąty z białego pieczywa tostowego z rozmaitym nadzieniem), to kawiarnia Milano na ulicy Koszykowej. Jednak miejsca, gdzie można zjeść prawdziwe‚ duże kanapki, nie ma. Subway i Fresh Point starają się‚ ale serwują składniki jak z taśmy‚ są zbyt anonimowe i sterylne, a same miejsca nie grzeszą urodą.
Jednym słowem, nie spotkałam w Polsce‚ mimo licznych włoskich knajp‚ żadnej prawdziwej paninerii, czyli kanapkarni.
Paninerie we Włoszech to prawdziwy raj dla tych‚ którzy chcą zjeść coś szybko i smacznie bez korzystania z tradycyjnego i globalnego fast foodu, ale też mają dosyć‚ na przykład‚ tego rodzimego, jak pizza. Panineria z prawdziwego zdarzenia ma duży wybór chleba (bułki i kromki różnego rodzaju) oraz bardzo dużo dodatków (wędliny‚ sery‚ zimne mięsa‚ tuńczyk w oleju‚ świeże oraz marynowane warzywa itd.)‚ które pozwalają tworzyć nieskończoną liczbę kombinacji.
W Mediolanie‚ kilkanaście dni temu‚ jadłam w Il Panino Giusto (Słuszna Kanapka). To sieć paninerii, gdzie podają rzeczywiście pyszne‚ duże kanapki.
Było to w sobotę‚ w porze obiadowej i lokal był wypełniony po brzegi. Stałyśmy z córką w kolejce na zewnątrz budynku przez ładne piętnaście minut, zanim dostałyśmy mały stolik w kącie. Gośćmi byli głównie rodzice z małymi dziećmi‚ którzy przyszli do centrum miasta na sobotnie zakupy.