Philippe Le Guay – rozmowat

O mieszaniu języków, szybko zdobywanej, bardzo ciężkiej pracy, rozrywkach paryskich służących oraz integracji imigrantów mówi francuski reżyser, którego film „Kobiety z 6. piętra” zobaczymy w środę w Muranowie podczas 2. Przeglądu Nowego Kina Francuskiego

Publikacja: 31.05.2011 15:39

Philippe Le Guay – rozmowat

Foto: ROL

Rozmawia Anna Kilian

Pana film otworzył 2. Przegląd Nowego Kina Francuskiego w Muranowie i spotkał się z aplauzem publiczności. Czy we Francji było podobnie?

Philippe Le Guay:

„Kobiety z 6. piętra" były kinowym hitem. Wielu Francuzów z mojego pokolenia świetnie pamięta czasy, gdy w Paryżu w charakterze domowej służby pracowało mnóstwo Hiszpanek.

Także u pana. A pana ojciec – podobnie jak bohater filmu Jean-Louis Joubert – również inwestował na giełdzie majątek klientów swojej firmy...

Mój film po części odnosi się do naszej rodziny. Gdy byłem chłopcem, pracowała u nas i mieszkała na tytułowym szóstym piętrze kamienicy w pomieszczeniach dla służby młoda Lourdes. Pochodziła z wioski w Galicji. Była też moją nianią i w pewnym momencie zupełnie mieszałem francuski z hiszpańskim, a także modliłem się po hiszpańsku.

Czy hiszpańskich służących było w latach 60. rzeczywiście tak dużo, jak to sugeruje pana komedia?

Tak! Znajdywały pracę – za pośrednictwem kościołów – już w godzinę po tym, gdy wysiadły z autobusu czy pociągu. To one mogły przebierać wśród paryskich rodzin, a nie na odwrót. I zmieniały je, gdy tylko coś im się nie podobało, co zdarzało się całkiem często, nawet na dwie godziny przed przybyciem gości na ważne domowe przyjęcia. Pamiętam, jak przechadzały się w grupkach, we własnym gronie, jak razem chadzały do kościoła, na walki bokserskie do Salle Wagram, na tańce, do kabaretu. Widać było, jak te kobiety przybyłe z wiosek, w których czas się zatrzymał na początku XX wieku, pochodzące z konserwatywnych, patriarchal- nych rodzin, w Paryżu odżywały. Jak cieszyły się życiem. I to pomimo tego, że pracowały niezwykle ciężko, nierzadko od godz. 6, 7 rano do 23, a w ciągu dnia miały tylko krótką przerwę na lunch i spotkania z przyjaciółkami.

Czytaj więcej w Życiu Warszawy

 

Rozmawia Anna Kilian

Pana film otworzył 2. Przegląd Nowego Kina Francuskiego w Muranowie i spotkał się z aplauzem publiczności. Czy we Francji było podobnie?

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Pawilon Polski na Biennale Architektury 2025: Pokażemy projekt „Lary i penaty"
Kultura
Muzeum Historii Polski na 11 listopada: Wystawa „1025. Narodziny królestwa”
Kultura
WspółKongres Kultury: trudna prawda o artystach i rządzie
Kultura
Festiwal Eufonie to sieć muzycznych powiązań
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty
Kultura
Co artyści powiedzą o władzy